Pełną parą ruszyła produkcja płynu do dezynfekcji rąk w zakładzie ORLEN OIL w Jedliczach. Pierwsza partia trafił do Agencji Rezerw Materiałowych, ale od przyszłego tygodnia ma być dostępny na stacjach ORLEN.
Płyn do dezynfekcji rąk ma w składzie 70 proc. etanolu, a także wodę, alkohol izopropylowy, glicerynę i substancje zapachowe. Jak przestrzega producent: nie nadaje się do spożycia.
- Do produkcji płynu użyty został certyfikowany etanol o wysokiej jakości, dopuszczony do użytku w produktach biobójczych. Ze względu na ogromny popyt na światowych rynkach, obserwujemy znaczący wzrost cen surowców do produkcji płynu, w tym certyfikowanego etanolu i alkholu izopropylowego - informuje biuro prasowe ORLENU.
Płyn będzie sprzedawany w 5-litrowych opakowaniach. Cenę ustalono na 95 złotych, co jak podkreśla koncern, jest "znacznie poniżej średniej rynkowej".
Produkt został wpisany do Wykazu Produktów Biobójczych prowadzonego przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.