reklama

Płacz na sesji. Awantura o szkoły

Opublikowano:
Autor:

Płacz na sesji. Awantura o szkoły - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDość spokojnie było od rana na sesji rady miasta w Ratuszu. Ale tylko do czasu dyskusji w sprawie uchwały o zamiarze zmiany siedziby Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Pokolenia Kolumbów w Płocku. Potem były łzy i burzliwa dyskusja.

Dość spokojnie było od rana na sesji rady miasta w Ratuszu. Ale tylko do czasu dyskusji w sprawie uchwały o zamiarze zmiany siedziby Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Pokolenia Kolumbów w Płocku. Potem były łzy i burzliwa dyskusja.

Od godz. 10 w Ratuszu trwa 20. sesja Rady Miasta Płocka. W programie mnóstwo punktów, w tym m.in. sprawy oświatowe. Przeciw przeniesieniu ze Skarpy przedszkola nr 8 na Podolszyce był radny PO Marcin Flakiewicz: - Kiedyś chodziłem do przedszkola nr 27 przy Słowackiego. Zostało przeniesione na Reja, a na Skarpie zabrakło miejsc dla dzieci. Stąd wynikła decyzja obudowie placówki nr 8. A teraz się ją zamyka. No, przenosi. Doceniam, że miejsca pracy zostaną zachowane, ale zabrakło mi tu zapewnienia prezydenta, że to przedszkole nie zniknie w przyszłości z mapy miasta. Dlatego uchwale w takiej formie mówię stanowcze nie!

Prezydent Andrzej Nowakowski: - Działka zostanie przekazana spółce miejskiej, która ma w planach budowę tam przedszkola. Dziś mogliśmy zostawić przedszkole w kształcie zaledwie dwóch grup, w tym sześciolatków, ale to generowałoby duże koszty. Bardziej racjonalne jest przeniesienie placówki. Ale – powtórzę – z perspektywą budowy nowego osiedla na Skarpie już w przyszłym roku.

- To uzasadnienie, uzupełnienie przekonuje mnie – odpowiedział Flakiewicz. - Ale w jakim czasie przedszkole tam powstanie?

- To kwestia dwóch, trzech lat - wyjaśnił Nowakowski.

Z kolei głośny już w mieście i kontrowersyjny plan przeniesienia od 1 września br. Centrum Kształcenia Ustawicznego z ul. Piłsudskiego do Zespołu Szkół Technicznych przy Kilińskiego wzbudził obawy radnej PiS Wioletty Kulpy. - Czemu ja tu nigdzie nie widziałam przedstawicieli tych dwóch szkół, nie usłyszałam ich opinii? A wczoraj na komisji skarbu usłyszałam, że to Siedemdziesiątka sama zaprasza do siebie CKU! A będzie wolna powierzchnia w ZST, gdzie się zmieści administracja? - grzmiała radna. - Najpierw CKU miało się przenieść do Zespołu Szkół Usług i Przedsiębiorczości na Padlewskiego, teraz na Kilińskiego. Nie przemyśleliście sprawy, nie przygotowaliście tych dwóch szkół i ich pracowników.

Na sali rzeczywiście nie było dyrektorki CKU Marii Góreckiej ani szefa „70.” Bernarda Szymańskiego. Prezydent westchnął i wyjaśniał: - W porównaniu z rokiem 2002 mamy w szkołach o jedną trzecią uczniów mniej, a nauczycieli nieco więcej. Natomiast pracowników administracji i obsługi – o 10 procent więcej. I samorząd musi za to płacić. Można to utrzymywać, tylko czy jest sens? Sprawdziliśmy i okazało się, że mamy mnóstwo wolnych powierzchni. Nie likwidujemy szkół wzorem Radomia, Szczecina. Ale chcemy lepiej zagospodarować wolne pomieszczenia. Czemu pani radna czepia się, że to będzie właśnie Siedemdziesiątka, a nie Padlewskiego? Możemy panią włączyć do zespołu, który będzie te powierzchnie zliczał.

I dodał z uśmiechem: - Oj, usatysfakcjonować panią radną... To tylko Lewandowskiemu się udaje!
Miał na myśli oczywiście wiceprezydenta Cezarego Lewandowskiego, którego często zabawne wymiany zdań z radną Kulpą budzą uśmiech niemal na każdej sesji.

O głos poprosiła Karolina Łabińska, uczennica Gimnazjum nr 11 w CKU. Wszyscy radni byli za. Była bardzo zdenerwowana, zarzuciła prezydentowi, że na spotkaniu ze społecznością szkolną był kompletnie nieprzygotowany. - Jesteśmy po przejściach, a w tej szkole się odnaleźliśmy. Nie dawałam sobie wcześniej rady,a teraz mam średnią 4,4, dostanę stypendium – mówiła. A jej koleżanka ocierała łzy.

Radny PJN Leszek Brzeski, jednocześnie pracownik ZST ujawnił, że było jedno spotkanie rady pedagogicznej Siedemdziesiątki z przedstawicielami Ratusza. A może potrzebne były kolejne? - My nie mamy wolnego, pustego skrzydła dla CKU. Choć nie mówię, że ta szkołą się nie zmieści – dodał ostrożnie. - No i szkoda, że nie ma tu na sali dyrektorów tych szkół.

Wyraźnie rozeźlony Nowakowski ripostował: - Panie radny, ja mam pismo od dyrektora pańskiej szkoły Bernarda Szymańskiego, że gimnazjum może się uczyć od rana, a pozostali od godz. 14 oraz w soboty i niedziele. Tylko dwie osoby z rady pedagogicznej było przeciw przyjęciu CKU, 46 za, a 30 wstrzymało się. W CKU uczy 20 nauczycieli, czy jest pan pewien, że potrzebny jest drugi pokój nauczycielski? To gdzie będą ci nauczyciele, którzy uczą w obu placówkach? A może potrzebny jest trzeci pokój? Wszystkie informacje i pisma wskazują, że „70” ma warunki,by przyjąć CKU. Chyba że pan podważa kompetencje i rolę swojego dyrektora?

Wojciech Hetkowski z SLD tonował nastroje: - To jest bardzo ważna, trudna sprawa dla uczniów. Ale dziwię się, panie prezydencie, że dyrektorzy szkół, pracownicy samorządu, zaproszenia sesję, nie przychodzą na nią! Nie rozumiem tego.

- A ja się z panem nie zgadzam – mówiła radna Kulpa. - Panie prezydencie, traktuje pan nas, radnych, niepoważnie. Ratusz decyduje za dwie placówki, bo mu jest potrzebny budynek. Na co? Na jeden z wydziałów ratuszowych? Jakoś to będzie? Bylejakość. To jak będzie potrzebny budynek jakieś spółce, to zabierzemy innej szkole? I nie pana rolą jest łajanie radnych i mówienie podniesionym głosem – tu nawiązała do zrugania Brzeskiego.

- Bylejakość? Z tym się nie zgodzę, tu są konsultacje, dyskusje. A w poprzedniej kadencji takie sprawy były załatwiane zarządzeniem – ripostował Nowakowski.

Brzeski bardzo pojednawczym tonem prosił prezydenta, by się nie denerwował, bo nie o to mu chodziło. - A w naszym pokoju nauczycielskim naprawdę jest bardzo ciasno – dodał. - Nie podważam sensu połączenia, ale sposób. A na radzie pedagogicznej byliśmy obaj, panie prezydencie i wątpliwości podnoszono tam mnóstwo.

Nowakowski nieco ochłonął: - Jeśli pan poczuł się zrugany, to przepraszam – zwrócił się do Brzeskiego. Wiceprezydent Roman Siemiątkowski podkreślił, że jest to tylko wstępna uchwała w sprawie „zamiaru”, to nie jest definitywna decyzja o przeniesieniu. - Dzisiejsza uchwała to tylko punkt wyjścia, ale jest konieczna pół roku przed nowym rokiem szkolnym. A ostateczna uchwała będzie dopiero w przyszłości. - Dyrektorka CKU mówiła nam, że lokalizacja przy Kilińskiego jest zdecydowanie lepsza od tej przy Padlewskiego. Zresztą wkrótce liczba słuchaczy w CKU spadnie o połowę – przekonywał około godz. 15.

Piotr Kubera z PJN prosił o odczytanie stanowiska oświatowej „Solidarności” w sprawie przenosin. „S” nie ma zastrzeżeń, o ile nie dojdzie do żadnych zwolnień.

Po przerwie przyszedł czas na głosowanie. Za przyjęciem uchwały było 16 radnych, 4 przeciw, a 3 osoby wstrzymały się od głosu. Sesja zakończyła się przed 18.

Czytaj też: CKU wysiedlone do Siedemdziesiątki

oraz Idą zmiany: w Płocku 11 szkół do likwidacji

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE