- Przyjęcie stanowiska w brzmieniu proponowanym przez radnych Prawa i Sprawiedliwości będzie oznaczało wystąpienie radnych przeciwko mieszkańcom naszego miasta - przekonywał podczas sesji radny Mariusz Pogonowski.
Radni Prawa i Sprawiedliwości zaproponowali projekt uchwały dotyczący ochrony tradycyjnych wartości:
Głosowanie nad projektem miało odbyć się w czwartek podczas sesji. Zanim jednak do tego doszło radny Mariusz Pogonowski wskazywał, że takie uchwały naruszają m.in. artykuł Konstytucji zakazujący dyskryminacji kogokolwiek z jakiejkolwiek przyczyny.
- Mam wrażenie, że przedstawiciele klubu Prawa i Sprawiedliwości chcą ukryć swoje prawdziwe intencje. Sprzeciwiają się ideologii LGBT, ale nie ma czegoś takiego jak ideologia LGBT. Są osoby LGBT, lesbijki, geje, osoby biseksualne, transseksualne. Tak jak inni obywatele i obywatelski mają prawo do szacunku i równego traktowania. Samorząd deklarujący sprzeciw ideologii LGBT naraża tych ludzi na przestępstwa z nienawiści. Przecież to są nasi sąsiedzi, współpracownicy, lekarze, dzieci, czasem nawet małżonkowie.
Podkreślał, że to właśnie władze samorządowe powinny podejmować działania antydyskryminacyjne i równościowe, a "nie ograniczające prawa i wolności obywatelskie". - Stanowisko w zakresie swojej treści wykracza poza zakres kompetencji przyznawanych gminie. Deklarowanie przez radnych, że dana gmina będzie przeciwdziałać promowania ideologii LGBT, stanowi próbę ubrania w zawiłą formę treści wymierzonej w konkretną grupę ludzi. Nie wystarczy dokleić do konkretnej grupy ludzi słowo ideologia by móc dyskryminować czy wykluczać ze wspólnoty. Konstytucyjna definicja samorządu, jako wspólnoty wszystkich mieszkańców danego terytorium, nakazuje władzom samorządowym szczególną troskę, aby na ich obszarze każda mieszkanka i mieszkaniec czuli się częścią wspólnoty. Przyjęcie stanowiska w brzmieniu proponowanym przez radnych PiS będzie oznaczało wystąpienie radnych miasta Płocka przeciwko mieszkańcom naszego miasta. Nigdy w dziejach niepodległej Polski nie zostało wprowadzone ustawodawstwo świeckie każące za homoseksualizm. W 1932 r. II Rzeczpospolita wprowadzając nowy Kodeks karny, tzw. Kodeks Makarewicza, została pierwszym krajem w Europie, który zniósł karalność kontaktów seksualnych. To jest polska tradycja. Osoby LGBT to również płocczanie, którzy chodzą do pracy, mający rodziny. Należy im się szacunek i przestrzeń do życia, a nie sprzeciw.
Na koniec wystąpienia zastanawiał się co by było, gdyby to stanowisko przeczytał papież Franciszek. - Mówimy o wartościach chrześcijańskich w państwa stanowisku.
Pogonowski złożył wniosek formalny o zdjęcie punktu z porządku obrad.
- Moim zdaniem w tym stanowisku nie ma nic, co by dyskryminowało osoby ze środowisk LGBT w Płocku - ocenił radny PiS, Andrzej Aleksandrowicz. - Nie ma żadnych zakazów wyrażonych dla osób LGBT. Zaproponowany jest nasz stosunek, jako radnych, do tego, co w ostatnim czasie dzieje się na terenie Płocka, poczynając od profanacji wizerunku Matki Boskiej na Górkach, promocji symboli środowisk LGBT przez jedną z instytucji miejskich na Jarmarku Tumskim, zwożenie z całego kraju do Płocka parady równości i przyjęcie przez prezydenta miasta w imieniu płocczan patronatem nad tym wydarzeniem. Nie mamy nic przeciwko odbyciu się parady. To patronat uważamy za grubą przesadę. Ogromne zaniepokojenie wśród płocczan wywołała, bo jako radni mieliśmy w tej sprawie prośby o interwencje, zapowiedź prezydenta o lekcjach tolerancji od września w płockich szkołach. Nie wiemy w jakiej formie, przez kogo te lekcje byłyby prowadzone. Do warszawskich szkół wpuszczane są organizacje powiązane ze środowiskami LGBT i prowadzą tam tego typu lekcje. W stanowisku jest wyraźnie napisane, że ewentualnie nie popierajmy wprowadzania lekcji o tolerancji w wydaniu środowiska LGBT, czyli takich lekcji, jakie są np. w Warszawie.
W imieniu klubu PSL głos zabrał radny Tomasz Kominek, popierając zdjęcie wniosku z porządku obrad.
- Nigdy nie biegłem i nie będę biegał za tęczową flagą, chociaż jestem człowiekiem tolerancyjnym. Wychowałem się w tradycyjnej rodzinie katolickiej i dziś na ten wzór wychowuję dzieci. Na kwestię kształtu rodziny patrzę raczej konserwatywnym okiem. Jak wielu uważam, że podczas marszu równości granice momentami zostały przekroczone. Na krytykę zasługują akty profanacji symboli dla Polaków ważnych. Jednak to nie oznacza, że mamy zakazać organizacji takich zgromadzeń. Nigdy nie wyrażę aprobaty dla przedstawiania wizerunku Matki Boskiej czy godła Polski w tęczowych barwach. Nie zgadzam się także na epatowanie seksualnością przez członków marszu, czego również byliśmy świadkami. To wszystko jednak nie znaczy, że mamy ulegać zbiorowej histerii nakreślonej w scenariuszu napisanych przez konserwatywnych PR-owców ze sztucznym przekazem nieistniejącej ideologii LGBT. Taki scenariusz po prostu służy biciu piany politycznej. Podejmując tę uchwałę idziemy drogą pozycjonowania innych ludzi nad radnymi wykorzystując spór ideologiczny. Nie dam się powiązać z podstawami, które nie są mi bliskie. Chcę zarezerwować dla siebie miejsce po stronie racjonalnego centrum. W ocenie klubu uchwała niczego pozytywnego nie wnosi, a jedynie dzieli.
Radni zdecydowali o zdjęciu punktu z porządku obrad.
Jeszcze przed sesją organizatorzy I Płockiego Marszu Równości zwrócili się w liście otwartym do radnych o odrzucenie stanowiska.
- W stanowisku zwraca się uwagę na podstawowe, wielowiekowe, tradycyjne wartości społeczeństwa polskiego. Trzeba więc przypomnieć, że wielowiekowymi wartościami społeczeństwa polskiego, zapoczątkowanymi jeszcze za czasów I Rzeczypospolitej, są tolerancja, otwartość i szacunek do każdego człowieka. Nie bez powodu Polska w tamtym okresie nazywana była krajem bez stosów. W Rzeczypospolitej schronienie mogli znaleźć wierni różnych kościołów chrześcijańskich, Żydzi czy muzułmanie.(...) Do czego prowadzi brak rzetelnej edukacji dotyczącej tolerancji i przeciwdziałaniu dyskryminacji niestety wszyscy mieliśmy okazję się przekonać podczas niedawnego I Płockiego Marszu Równości, gdy dzieci i młodzież podburzone przez kontrmanifestantów wykrzykiwały nienawistne i wulgarne hasła oraz pokazywały obsceniczne gesty w stronę maszerujących. Rzetelna edukacja dostosowana do wieku uczniów nie ma nigdy nic wspólnego z tzw. seksualizacją. Według najnowszych badań ponad 60% młodych osób LGBT przynajmniej raz w życiu miało myśli samobójcze. Wynika to z braku akceptacji społecznej, nietolerancji ze strony rówieśników, a czasem również z braku wsparcia nawet ze strony najbliższej rodziny. Ta młodzież to również mieszkańcy Płocka i Rada Miasta powinna mieć na uwadze ich dobro, podejmując swoje decyzje.