- Nie wiedziałem, że mam tylu nieznajomych przyjaciół - powiedział wyraźnie wzruszony Wiktor Sumiński, żołnierz Ruchu Oporu Armii Krajowej, na widok kartek i laurek z całej Polski i świata, które w ostatnich tygodniach przysyłaliście do naszej redakcji.
Ponad 100 kartek, laurek, obrazków, a nawet drobnych upominków - to bilans akcji, którą zorganizowaliśmy razem z jej inicjatorami, czyli Stowarzyszeniem Pro Patria Lokalni Patrioci z Dobrzykowa. To właśnie młodzi mieszkańcy podpłockiej miejscowości, zafascynowani historią polskiego podziemia zbrojnego po II wojnie światowej, odnaleźli ostatniego z żyjących żołnierzy z oddziału Władysław Dubielaka. Okazało się, że Wiktor Sumiński pseudonim „Kropidło” mieszka w niewielkiej miejscowości w Zachodniopomorskiem i właśnie 28 lipca świętuje 94. urodziny. Z tej okazji członkowie stowarzyszenia wymyślili akcję „Kartka dla Weterana” - zachęcili uczniów ze szkół z rodzinnych stron pana Wiktora, by przygotowali dla niego laurki i życzenia urodzinowe. A potem razem z nami zaproponowali, by kartkę wysłał każdy, kto tylko ma taką potrzebę Panu Bohaterowi, jak kombatanta nazwał kilkuletni Daniel.
Kartki z całej Polski i z zagranicy. Od prezydenta, senatora, radnego, harcerzy, kibiców
Zasięg prośby zaskoczył nas samych - kartki i laurki przychodziły z całej Polski, a nawet ze świata! Jak widzimy na stemplach pocztowych, do pana Wiktora pisali nie tylko płocczanie, ale i mieszkańcy Białegostoku, Gdyni, Poznania, Warszawy, Jeleniej Góry, Elbląga, a nawet Wielkiej Brytanii, Węgier czy Irlandii!
Życzenia dla kombatanta przesłali do naszej redakcji również prezydent Płocka Andrzej Nowakowski i senator RP Marek Martynowski, albumy ofiarowali mu m.in. radny Michał Sosnowski i członkowie Stowarzyszenia Historycznego im. 11. Grupy Operacyjnej NSZ. Upominki przekazali również płoccy kibice. A jeden z inicjatorów akcji namalował piękny portret Inki, czyli Danuty Siedzikówny, 17-letniej ofiary represji stalinowskich na żołnierzach podziemia niepodległościowego.
W akcję włączyli się też harcerze ZHR z Płockiego Hufca Harcerek „Przymierze”. Życzenia na własnoręcznie wykonanych kartkach harcerki z płockich drużyn „Polana” i „Wijos” przesłały prosto z obozu harcerskiego w Kwiku nad jeziorem Śniardwy.
„Zrekompensowaliście mi tą wizytą trudy życia”
Wszystkie kartki, obrazki, upominki i laurki pojechały wczoraj, we wtorek, do jubilata. - Przed naszym przyjazdem pana Wiktora odwiedził wojskowy z pobliskich koszar i przywiózł kilkadziesiąt kartek od żołnierzy z tego poligonu, którzy dowiedzieli się o naszej akcji - opowiada Łukasz Strzelecki, wiceprezes Pro Patria, który pojechał wczoraj na urodziny pana Wiktora razem z innymi członkami stowarzyszenia.
Bohater dnia nie ukrywał wzruszenia. - Nie wiedziałem, że mam tylu nieznajomych przyjaciół - słowa jubilata na widok ponad setki kartek i laurek relacjonuje nam Łukasz Strzelecki. - Tą jedną wizytą zrekompensowaliście mi trudy życia.
Żołnierz oddziału ROAK ma sporo do czytania - niektórzy z Was nie ograniczali się do krótkich życzeń, ale pisali całe listy! - Pan Wiktor obiecał przeczytać wszystkie kartki i obejrzeć prace plastyczne - mówi Łukasz Strzelecki. - Podczas wizyty wręczyliśmy mu jeszcze zdjęcie dobrzykowskiego ołtarza Matki Boskiej, bo mówił nam, że chciałby jeszcze kiedyś zobaczyć wnętrze kościoła. „Przy tym obrazie dorastałem i przy nim chciałbym umrzeć” - powiedział pan Wiktor.
Na urodziny pana Wiktora przyjechali członkowie stowarzyszenia Pro Patria, płockiego i zachodniopomorskiego ONR-u, fot. dziennikarz lokalnej gazety Kazimierz Rynkiewicz; kartki i laurki, fot. Portal Płock