reklama
reklama

Ogromne stawki za ciepło w blokach komunalnych. Mieszkańcy są zrozpaczeni i stawiają oskarżenia: kto nas okrada?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ogromne stawki za ciepło w blokach komunalnych. Mieszkańcy są zrozpaczeni i stawiają oskarżenia: kto nas okrada? - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
6
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościMieszkańcy dwóch bloków komunalnych przy ul. Popłacińskiej przeżywają dramat. Nie dość, że płacą ogromną stawkę za ogrzewanie, to jeszcze teraz przyszło im dopłacić kilka tysięcy złotych. - Kto i dlaczego nas oszukuje? - pytają. Prezydent Andrzej Nowakowski zapewnia, że w Zarządzie Budynków Komunalnych będzie przeprowadzona kontrola. Mieszkańcy wysuwają mocne oskarżenia - uważają, że są okradani.
reklama

Kierowcy jadący w stronę Soczewki mogą zauważyć kompleks dwóch niewielkich bloków i parterowego pawilonu (to mieszkania socjalne, których temat nie dotyczy) po prawej stronie. Kilkaset metrów dalej jest już znak, informujący że właśnie wyjeżdżamy z miasta. 

Bloki mają kilkadziesiąt lat, niegdyś służyły za mieszkania dla pracowników stoczni rzecznej. Potem przeszły na własność miasta, stworzono w nich mieszkania komunalne. Według naszych informacji w 2 blokach jest ich 59. I to właśnie lokatorzy tych 59 mieszkań przeżywają koszmar.

O sprawie Popłacińskiej 42 było głośno już w zeszłym roku. Wtedy po raz pierwszy do mieszkańców przyszły podwyżki, które rujnują ich budżety domowe.

reklama

- Nie jesteśmy bogaci. Gdybyśmy byli, nie mieszkalibyśmy przecież na Popłacińskiej 42 - mówią w rozmowie z nami. 

Problem na większą skalę powstał rok temu. 

Dopłaty 

W bloku przy ul. Popłacińskiej funkcjonuje kotłownia. Dziś opalana jest pelletem, niegdyś używany był olej opałowy. Zmiana miała przynieść oszczędności. 

W 2023 roku, po ataku Rosji na Ukrainę, w Polsce pojawiły się problemy z dostawą węgla. Cena skoczyła z ok. 1200-1400 złotych do 2, nawet 3 tysięcy złotych.

Mieszkańcy bloków przy Popłacińskiej płacili wówczas 4,55 zł zaliczki za ogrzewanie, za każdy metr mieszkania. To nie jest mała stawka, a po rozliczeniu okresu grzewczego, mimo niemałej stawki, przyszły jednak dopłaty - po kilka tysięcy złotych. Termin płatności: miesiąc. Dla większości mieszkańców tych bloków to był koszmar. Jak sami o sobie mówią, nie są bogaci. To w większości emeryci, renciści, samotne matki z dziećmi. 

reklama

Sprawa była poruszana na sesji rady miasta. Ratusz tłumaczył, że dopłata wzięła się właśnie ze wzrostu cen pelletu. W odpowiedzi na interpelację złożoną przez radną Wiolettę Kulpę ratusz zapewniał, że kotłownia jest sprawna. 

Problem jest też inny - mieszkańcy bloku przy Popłacińskiej 42 skarżą się, że płacą za ciepło więcej, niż mieszkańcy bloku przy Popłacińskiej 42A. Tam są podzielniki, w bloku przy 42 - nie.

- Chcemy podzielników, ale tłumaczono nam, że mamy za starą instalację i jest to niemożliwe - mówią wzburzeni mieszkańcy, z którymi rozmawiamy. 

Płacą więc ryczałtowo, z metra mieszkania. Mieszkańcy pokazują nam swoje czynsze - 736 złotych za 40-metrowe mieszkanie, 930 zł za 50-metrowe. 

reklama

Ratusz tłumaczył, że blok 42A zużywa mniej ciepła, niż blok 42. Mieszkańców to nie przekonuje. Rok temu wyjścia nie było. Mieszkańcy zacisnęli zęby i zapłacili, choć dla wielu z nich to cios w wielkości miesięcznego budżetu. Ratusz zaproponował rozwiązanie - wzrost zaliczki za ciepło z 4,55 do, uwaga, 10,55 zł za metr mieszkania! Do sytuacji wysokich dopłat po okresie grzewczym miało nie dojść. Ale doszło.

Mocne oskarżenia mieszkańców

Mieszkańcy bloku Popłacińska 42, z którymi się spotkaliśmy, nie kryją wzburzenia. Nie dość, że płacą 10,55 zł za metr mieszkania, to jeszcze muszą dopłacać. Przy takiej stawce mogli oczekiwać wręcz zwrotów. Czynsz za 40-metrowe mieszkanie w tym budynku sięga 900 złotych. Przypomnijmy, że mówimy o bloku komunalnym przy granicy miasta, a nie apartamentowcu. 

Wściekłość, frustracja, rozgoryczenie - to słowa, którymi można opisać emocje naszych rozmówców. Nie kryją się ze swoimi podejrzeniami. 

Kotłownię obsługuje firma z Sochaczewa, co już budzi ich podejrzenia.

- Raz na 10-14 dni przyjeżdża chłopak, coś wrzuca. Mówi, że robi zdjęcie: ile pelletu było, ile dorzucił. Nie ma z tego żadnych dokumentów - mówią mieszkańcy. 

Jak wskazują, już kiedyś złapali złodzieja na gorącym uczynku, ale sprawy nie było. Dziś też nie mają zaufania. Nic dziwnego.

- Uśredniłam stawkę do 450 złotych miesięcznie dla Zarządu Budynków Komunalnych, razy 60 lokali, razy 12 miesięcy to 324 tysiące złotych. Do tego dopłaty od 1000 w budynku Popłacińska 42a do 2500 w Popłacińska 42. To dodatkowe 105 tys. złotych. Łącznie ZBK w rozliczeniu za ciepło, uśredniając, 429 tys. złotych. Cena jednej tony pelletu w 2023 roku kształtowała się do 1200 do 2000 zł. Reanie pellet można kupić za 1500 złotych. W 2022 roku cena sięgała 3000 złotych, czyli dużo więcej. Skąd zatem zwiększenie dopłat, skoro cena spadła? - pytała Wioletta Kulpa na wtorkowej sesji rady miasta. - Wiemy, że budynek 42 jest niedocieplony. Za 429 tys. złotych możemy zakupić 252 tony pelletu w cenie 1700 złotych. Wystarczy to na ogrzanie 12,6 tys. metrów kwadratowych. Jeśli podzielić to na 40-metrowe lokale, to można tym ogrzać 315 lokali, a tam mamy 60! Zastanawiam się jak rozliczacie się z mieszkańcami. 

Radny Tomasz Kominek złożył z kolei do Zarządu Budynków Komunalnych pytania w formule dostępu do informacji publicznej. Przyznał, że on otrzymał od jednej z mieszkanek tych bloków informację, że ma dopłacić nawet 5 tys. złotych.

- Tych ludzi po prostu na to nie stać - mówił Kominek. - Czynsz w tych budynkach razem z dopłatami równa się niezłemu apartamentem nad morzem.  

Piotr Dyśkiewicz przyznał, że miasto oczekuje na odpowiedzi z ZBK w tej sprawie. 

- Pracujemy nad tym jest, jest już decycja, żeby podłączyć te bloki do sieci gazowej. Przyszły sezon grzewczy ci mieszkańcy rozpoczną prawdopodobnie z gazem jako źródło ciepła - mówi nam Dyśkiewicz.

To rozwiązanie na przyszłość, a problem jest tu i teraz.

Mieszkańcy chcą po prostu rzetelnej informacji ile pelletu jest zakupione, ile zużywane. Mają po prostu poczucie, że ktoś ich oszukuje.

- Dlaczego urząd miasta tak nas traktuje? - pytają zrozpaczeni. 

Wysuwają oskarżenia, że rozliczenia nie są rzetelne i są po prostu oszukiwani. Skoro pellet staniał, zima wcale nie była dotkliwa, a oni płacą ponad dwukrotnie większy ryczałt, to skąd jeszcze dopłata?

Kilka godzin po zakończeniu sesji rady miasta prezydent Andrzej Nowakowski spotkał się z mieszkańcami Radziwia. Stawiła się kilkudziesięcioosobowa grupa mieszkańców Popłacińskiej 42, emocji nie brakowało. Prezydent zapowiedział, że będzie kontrola w ZBK-u. Zapowiedział też, że mieszkańcy będą mieli możliwość złożenia wniosku o dofinansowanie. Spotkanie w tej sprawie ma się odbyć 4 kwietnia, a pomóc w wypełnianiu wniosku mają pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wnioski będą rozpatrywane indywidualnie. 

Będziemy przyglądać się tej sprawie. 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama