Dziś rano z Wisły wyłowiono ciało 37-letniego mieszkańca Gostynina, który zaginął kilka tygodni temu.
Tragicznego odkrycia dokonała w sobotę rano nad rzeką w Nowym Duninowie nieznana osoba, która powiadomiła policję. W rzece niedaleko portu w Nowym Duninowie odnalazła ciało mężczyzny.
Właśnie w tej okolicy 7 listopada ostatni raz widziano Ireneusza Królikowskiego z Gostynina. Zaginionego od blisko miesiąca szukała rodzina i policja. Niestety, potwierdził się najtragiczniejszy scenariusz - jak poinformował rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, ujawnione dziś w Wiśle zwłoki to ciało 37-latka.
Ciało zostało zabezpieczone pod nadzorem prokuratora, a policja prowadzi postępowanie zmierzające do ustalenia, jaka była bezpośrednia przyczyna tragedii. Śledczy sprawdzają, czy śmierć mężczyzny była wynikiem nieszczęśliwego wypadku, samobójstwa czy też zabójstwa. - Mężczyzna nie miał na ciele widocznych obrażeń, które mogłyby wskazywać na udział osób trzecich, ale dokładne okoliczności śmierci wykaże dopiero sekcja zwłok - zapowiada rzecznik policji.