Wczoraj, w środę rodzina 36-letniego mężczyzny, który utonął w Wiśle w sobotę, odnalazła jego ciało.
Przypomnijmy: do tragedii doszło w ostatnią sobotę w Kępie Polskiej. Tam właśnie 36-letni wędkarz łowił ryby. W pewnej chwili przynęta zaczepiła mu się z tzw. zawadę. Mężczyzna wszedł więc do rzeki, by ją poprawić, ale stracił grunt pod nogami i już nie wypłynął spod wody. Strażakom ani policji nie udało się odnaleźć ciała.
Mężczyzny niestrudzenie szukała jego rodzina. Jak poinformował rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, wczoraj, w środę, to właśnie bliscy 36-latka ujawnili jego ciało. Wyłowiono je mniej więcej w tym miejscu, w którym mężczyzna zatonął.