reklama

Nowi bardzo nietypowi strażnicy miejscy

Opublikowano:
Autor:

Nowi bardzo nietypowi strażnicy miejscy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDo straży miejskiej dołączyło trzech czworonożnych funkcjonariuszy. Na razie to co prawda żółtodzioby, ale miejmy nadzieję, że okażą się pojętnymi uczniami i przez pięć miesięcy zdołają poznać tajniki służby.

Do straży miejskiej dołączyło trzech czworonożnych funkcjonariuszy. Na razie to co prawda żółtodzioby, ale miejmy nadzieję, że okażą się pojętnymi uczniami i przez pięć miesięcy zdołają poznać tajniki służby.

Zakup psów służbowych to nie lada wyzwanie, płocka straż miejska od wielu miesięcy przygotowywała się do przyjęcia w swe szeregi czworonożnych pomocników. Jak już pisaliśmy, na ten cel przeznaczono w budżecie miasta 84 tys. zł, koszty są spore, bo sporo też kosztuje pięciomiesięczne szkolenie dla psów i ich opiekunów w policyjnej jednostce w Sułkowicach, kuźni psich funkcjonariuszy.

Jak rzeczniczka straży miejskiej Jolanta Głowacka, szkolenia trzech owczarków niemieckich - Maura, Szamana i Rusłana oraz ich przewodników - strażnika Zbigniewa Trzcińskiego, specjalisty Marcina Dziedzickiego oraz strażnika Grzegorza Szumińskiego rozpoczęły się we wtorek. Psi municypalni chłonąć wiedzę mają do 10 kwietnia 2013 r. i jeśli nie okażą się fajtłapami lub obibokami i nie obleją egzaminów czy testów, rozpoczną służbę. Dzielne czworonogi pomogą strażnikom miejskim m.in. przy zabezpieczaniu imprez podniesionego ryzyka, podczas służby patrolowej, a ich wsparcie będzie nieocenione zwłaszcza w przypadkach zagrożenia zdrowia i życia.

Jak mówił nam kilka miesięcy temu policjant sierżant Mariusz Dobrzeniecki, opiekun owczarka belgijskiego malinois, który służy w płockiej policji razem z pozostałymi ośmioma psimi funkcjonariuszami, pies w kagańcu to środek podobny do pałki, mający na celu obezwładnienie przeciwnika. Za to posłużenie się psem bez kagańca to już ostatni krok przed użyciem broni palnej.

Jolanta Głowacka potwierdza, że zgodnie z prawem, strażnik może skorzystać z pomocy swego groźnego towarzysza jako środka przymusu bezpośredniego dopiero, gdy wezwania do zachowania się zgodnego z prawem nie przyniosą rezultatu i gdy bez efektu pozostanie uprzedzenie o zamiarze użycia psa. - Strażnik ma jednak prawo do odstąpienia od tych czynności, w przypadku, gdy zwłoka groziłaby niebezpieczeństwem dla życia, zdrowia ludzkiego oraz mienia - informuje rzeczniczka municypalnych. - Strażnik może użyć psa przy odpieraniu czynnej napaści, pokonywaniu oporu lub udaremniania ucieczki. W czasie wykonywania tych zadań zwierzę musi mieć założony kaganiec.

Psa bez kagańca strażnik może użyć do odparcia napaści wobec osoby posiadającej broń palną lub inny niebezpieczny przedmiot.

O tajnikach psiej służby w płockiej policji czytaj też:

Fot. SM

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE