Nietypowa koncepcja powstała dwa lata temu. Dziś nowo wybudowane Centrum Usług Korporacyjnych oficjalnie rozpoczęło działalność przy ul. Łukasiewicza. W jednym biurowcu stworzono warunki do pracy dla 900 osób rozlokowanych w 280 biurach. Wszystko z rozmachem, tylko co dalej?
O budowie Centrum Usług Korporacyjnych, jako części składowej rozłożonego na obszarze ponad 200 ha Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego, mówiło się od dawna i to głównie w aspekcie rozwojowym miasta i jego regionu, a co najważniejsze – aby zgromadzić pod jednym dachem liczne firmy. Koszty inwestycji pokryło miasto, PKN Orlen, natomiast 40% pochodziła ze środków zewnętrznych, mówiąc krótko - z unijnej kiesy. Tylko że w końcowym efekcie w jednym miejscu zgrupowano spółki grupy kapitałowej Orlen, czyli Orlen Centrum Usług Korporacyjnych, Orlen Asfalt, Orlen Administracja. Teraz dołączył jeszcze jeden amerykański najemca, Basell Orlen Polyolefins. W CUK umieszczono także główną siedzibę administracyjną i inkubacyjną płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego, która zajęła wcale nie tak mało, bo 300 m2.
To efekt wielkiej przeprowadzki m. on. z dotychczasowego Centrum Administracyjnego i Konferencyjnego na Zglenickiego, gdzie się trochę obluźniło. Teraz powstało kolejne duże gniazdo z dogodnymi warunkami dla tych partnerów, którzy są zorientowani na rozwój w sektorze nowoczesnych usług biznesowych oraz badawczo-rozwojowych, począwszy od procesów finansowych, księgowych, przez zarządzanie zasobami ludzkimi, po sprzedaż i obsługę klienta. To w dużej mierze na te aspekty stawia Unia Europejska w najnowszej perspektywie finansowej.
- Dzisiejszy dzień świadczy o dobrej współpracy miasta, zarządu województwa i PKN Orlen, pomimo że czasem miewamy inne priorytety – zapewniał prezydent Andrzej Nowakowski podczas uroczystego otwarcia centrum.
– Kiedy zaczynaliśmy budowę, były liczne wątpliwości. Nie chcieliśmy, aby Centrum było wyłącznie kojarzone z koncernem – deklarował Piotr Chełmiński, złonek zarządu koncernu ds. rozwoju i energetyki PKN Orlen.
Również marszałek Adam Struzik uważa, że pieniądze zostały dobrze zaabsorbowane. – Swoje miejsce w Centrum Usług Korporacyjnych powinny znaleźć firmy nie tylko należące do instytucji otoczenia biznesu wokół Orlenu, ale także małe i średnie przedsiębiorstwa.
W październiku 2012 roku zawarto umowę na realizację CUK, następnie przystąpiono do stworzenia odpowiedniego projektu w systemie „Zaprojektuj i wybuduj”. Czasu było niewiele, skoro w kwietniu 2013 uzyskano pozwolenie na budowę, a z końcem roku budynek o powierzchni użytkowej 9,5 tys. m2 w postaci 6 kondygnacji już był w stanie surowym.
– Chcieliśmy, aby obiekt był nowoczesny, wykonany z takich materiałów, jak beton, kamienie naturalne, z licznymi drewnianymi i szklanymi wstawkami – opowiadała Olga Bogdanowicz, wiceszefowa PPP-T o trudnym procesie powstawania budynku i pojawiających się co i raz wątpliwościach, czy zdążą w wszystkiego dokonać w wyznaczonych terminach. Jest to szalenie ważny aspekt w przypadku projektów współfinansowanych z funduszy unijnych. Całe przedsięwzięcie kosztowało 43 mln zł.
Dla wszystkich zainteresowanych mamy jednak złą wiadomość, ponieważ większość przestrzeni już wynajęto. Zostało jeszcze do rozdysponowania 170 m2. Czyli z jednej strony pieniądze z wynajmu pomieszczeń są całkiem pewne, ale z drugiej tych małych i średnich firm kolejki nie widać.
A jednak PPP-T swoje przedsięwzięcie zakroił na znacznie większa skalę. O obecnych i przyszłych inwestorów Parku zadba również Laboratorium Centralne, które powinno otwarte w ostatnim kwartale tego roku. Do dyspozycji będzie 280 stanowisk laboratoryjnych rozłożonych na 5 tys. 600 m2, natomiast około 900m2 zajmie powierzchnia biurowa. W dwukondygnacyjnym budynku laboratoryjno-badawczym w dalszym ciągu trwa montaż i przenoszenie mebli. Jego koszt sięgnie jeszcze większej sumy, bo 47 mln zł.
Jakie są dalsze plany? Miasto, jak i Płocki Park Przemysłowo-Technologiczny cały czas starają zacieśniać współpracę z Warmińsko-Mazurską oraz Łódzką Strefą Ekonomiczną, co – jak tłumaczą – jest opłacalne z dwóch powodów, zwolnień podatkowych dla firm i z koncentracji w nich przedsięwzięć na większą skalę.
Ponadto cały czas rozwijana jest działalność w ramach klastra, w którego szeregach znalazły już miejsce 74 firmy z branży chemicznej, zainteresowanych łatwiejszym pozyskaniem środków zewnętrznych i innowacyjnych rozwiązań. - PPP-T to pierwszy park na Mazowszu z prawdziwego zdarzenia – nie szczędził pochwał dla przedsięwzięcia Mariusz Frankowski z Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych podczas krótkiej konferencji prasowej. – Naszą ambicją jest wpisanie go do krajowej listy klastrów chemicznych. Dodatkową szansę stworzy Laboratorum Centralne. Mówimy tu o inwestycjach, w których drzemie możliwość wykorzystania komercyjnego – przypominał.
Na koniec warto dodać, że chodzi tu także o wykreowanie marki Parku, jako podstawy przy ściąganiu większych inwestorów. – Już zostaliśmy zauważeni – cieszył się Michał Luczewski, szef PPP-T. – Warszawa ma pewne ograniczenia inwestycyjne, my liczymy na efekt synergii. Potrzeba jeszcze tylko trochę cierpliwości – zaznaczał. Ale czy przełoży się to na nowe miejsca pracy? Dotychczas w PPP-T utworzono ich około 400. Na razie w Centrum Usług Korporacyjnych stałą posadę znalazło 10 osób. Kilka firm zmieniło oficjalną siedzibę i warunki.
Po więcej zdjęć zapraszamy do galerii:
Fot. Portal Płock
