reklama

Noc Muzeów. Też staliście w kolejkach?

Opublikowano:
Autor:

Noc Muzeów. Też staliście w kolejkach? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNoc Muzeów z roku na rok kusi coraz większą ilością atrakcji. W tym roku było ich aż 21, wliczając przejażdżkę Ciuchcią Tumską, więc spokojnie taką ilość dałoby radę rozłożyć na dwa wieczory. W sobotnią noc ustawiały się kolejki, płocczan nie odstraszyła nawet pogoda. Sami obserwowaliśmy pasowanie na rycerza w strugach deszczu.

Noc Muzeów z roku na rok kusi coraz większą ilością atrakcji. W tym roku było ich aż 21, wliczając przejażdżkę Ciuchcią Tumską, więc spokojnie taką ilość dałoby radę rozłożyć na dwa wieczory. W sobotnią noc ustawiały się kolejki, płocczan nie odstraszyła nawet pogoda. Sami obserwowaliśmy pasowanie na rycerza w strugach deszczu.

Noc Muzeów od kilku lat cieszy się dużym zainteresowaniem i działa jak magnes na tych, którzy przeoczyli jakiś wernisaż lub chcą pobawić się w niecodziennie zaaranżowanym miejscu do północy. Na liście pojawiają się zwykle stare, dobrze znane miejsca, które jednak wabią dodatkami. W ten sposób w Muzeum Mazowieckim stanęły leżaki, aby posłuchać koncertu muzyki elektronicznej i obejrzeć wizualizacje oparte o archiwalne materiały. Na dole grano w planszówki, natomiast po korytarzy kręciły się osoby poubierane w stroje z epoki, aby uatrakcyjnić możliwość darmowego zwiedzania ekspozycji stałych. Małachowianka ponownie przyciągała możliwością zajrzenia do odnowionych części szkoły. Pierwszy raz do zwiedzania części muzealnej zachęcała Jagiellonka. Na dwie ekspozycje zaprosiła Płocka Galeria Sztuki, Piotra Naliwajki oraz Hieronima Boscha, a to tylko część z planów na tę jedną wyjątkową noc w roku. Przybyłym proponowano nawet kawę w Muzeum Żydów Mazowieckich.

Kto zjawił się wcześniej w Ratuszu, ten jednak nie zastał prezydenta miasta Andrzeja Nowakowskiego. Dzielnie zastępowała go prezeska Płockiej Lokalnej Organizacji Turystycznej Iwona Krajewska. Tradycyjnie pokazano film promocyjny i zaproszono wszystkich do gabinetu miejskiego włodarza zanim dojechał z meczu. W każdym razie i w Ratuszu chętnych do obejrzenia zakamarków znalazło się całkiem sporo.

W katedrze Kościoła Starokatolickiego Mariawitów kuszono wypiekami i możliwością zajrzenia do katakumb. Jeśli ktoś zdecydował się na odstanie kolejki wijącej się od samych drzwi przez całą świątynię, ten mógł zejść do dwóch pomieszczeń. W jednym z nich, mniej więcej usytuowanym pod ołtarzem, znajdowała się płyta nagrobna założycielki tego wyznania Feliksy Marii Franciszki Kozłowskiej.

Do stałych punktów do zwiedzania dołączono nowe. W Petropolu proponowano podróż w czasie i zwiedzanie odnowionych wnętrz hotelu. Była degustacja rodem z PRL-u. Melomanom zaproponowano udział w recitalu Wandy Sobieraj, aby mogli sobie wspomnieć dawne dni. Swoje drzwi dla zwiedzających otworzyło Regionalne Muzeum Poczty w Płocku. Wszystkim tam witał sympatyczny gołąb pocztowy i właściciel, kolekcjoner i pasjonat Paweł Mieszkowicz.

Pierwszy raz w Nocy Muzeów uczestniczyła księgarnio-kawiarnia „Czerwony Atrament” przy ul. Kościuszki, która stara się wykreować na przyjazne miejsce z szerszym dostępem do różnorodnych form kultury. Organizowali już koncerty i wieczory literackie, a teraz zaprosili na wernisaż wypełniony zdjęciami (niektóre to akty) niedawno zmarłego na raka fotomodela Andrzeja Bersza. Wystawę przygotowali ludzie, którzy z nim pracowali. - On dosłownie ginął w oczach – opowiadali jego współpracownicy. Zrzucili się i tak powstała wystawa, aby zrealizować marzenie Bersza. Zdążył zobaczyć ją w Warszawie miesiąc temu. - Dobre zdjęcie to takie, kiedy ludzie czują się nim poruszeni. Zupełnie jakby wyszli z seansu filmu, który oglądali przez półtorej godziny – objaśniał model na wyświetlonym materiale archiwalnym. Do końca upierał się, że końcowy efekt jest zasługą fotografa. Tymczasem ci, którzy mogli z nim pracować, sądzą, że to właściwie Bersz kreował sytuacje. Każdy miał zazwyczaj dużo dobrych prac do portfolio. Na wystawie zobaczymy m.in. zdjęcia płockich fotografów. Ekspozycję obejrzymy do 29 maja. Po godzinie 22.00 właściciel "Czerwonego Atramentu" zabrał chętnych na spacer po kamienicy.

Warto było wstąpić do Książnicy Płockiej, która stara się co roku zaskoczyć ciekawym pomysłem. Tym razem zwiedzający poznawali znanych płocczan już od samych drzwi, przed którymi ustawiła się kolejka. Gości witała Marcelina Rościszewska, rozpoznana jako dyrektorka tej instytucji, Joanna Banasiak. W każdej z sal przygotowano jakieś atrakcje. Na piętrze wspominano podróżnika Tonego Halika, dziewczynki w kolorowych wiankach na włosach słuchały o współzałożycielce Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze, Mirze Zimińskiej-Sygietyńskiej, można było porysować z Heleną Jawniszko, obejrzeć inscenizację, posłuchać koncertów, wstąpić na pocztę lub na plac budowy katedry, a na koniec przejść narysowaną uliczką nawiązującą do postaci Stefana Themersona. Przywołano poetę Władysława Broniewskiego, Marię Macieszynę, byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego, siostrę Faustynę. Nie mogło zabraknąć Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego, których portrety zawisły na budynku, podobnie jak witraż. Niestety zabawę w łuczników i rycerzy w ogródku trochę pokrzyżował padający deszcz.

Noc Muzeów, chociaż w tym roku przykładowo bez katedry, za to z Domem Władysława Broniewskiego, ponownie z Wieżą Ciśnień, Ekonomikiem, spacerem z przewodnikiem, filmami w Kinie za Rogiem, wystawą o płockim cichociemnym, znów przyciągała. A póki noc się nie skończyła, z pubu Rock'69 dobiegała muzyka puszczana z winyli. Była giełda starych płyt i kaset, prezentowano gramofony. W taki sposób Michał Kublik przypominał o pomyśle stworzenia w Płocku Muzeum Płyt Winylowych, bo winyl to nie tylko muzyka, ale i okładki, które bywały prawdziwymi dziełami sztuki.

Zobaczcie zdjęcia:

Fot. Karolina Burzyńska/ Portal Płock, Szymon Łabiński/Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE