reklama

Niebezpieczne przejście. Zlikwidują je?

Opublikowano:
Autor:

Niebezpieczne przejście. Zlikwidują je? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNiebezpieczne i niepotrzebne - takie jest zdanie kierowców, policji, radnych i drogowców na temat przejścia dla pieszych na Wyszogrodzkiej między galerią Wisła a Imielnicą, na którym niedawno doszło do wypadku.

Niebezpieczne i niepotrzebne - takie jest zdanie kierowców, policji, radnych i drogowców na temat przejścia dla pieszych na Wyszogrodzkiej między galerią Wisła a Imielnicą, na którym niedawno doszło do wypadku.

Chodzi o pasy na Wyszogrodzkiej mniej więcej na wysokości salonu Volkswagena, myjni samochodowej i Biedronki. Niedawno doszło tam do groźnego wypadku - 56-latek z powiatu płockiego potrącił tam przechodzącą na drugą stronę 38-latkę z powiatu kutnowskiego. Kobieta trafiła do szpitala.

Do potrącenia doszło na pasach w stronę centrum miasta. Kierowcy, którzy komentowali później to zdarzenie, nie byli zdziwieni. Bo o ile w stronę Warszawy pasy są dość dobrze widoczne, o tyle w odwrotną stronę widoczność jest słaba, a kierowcy często przyśpieszają na tym odcinku, zwłaszcza gdy widzą zielone światło. - Kwestią czasu było, kiedy dojdzie tam do wypadku - uważa czytelnik, który zadzwonił do nas w tej sprawie. - Tego przejścia w ogóle nie powinno tam być. Ulica jest ruchliwa, a przejście z sygnalizacją świetlną jest niedaleko.  Czy nie można by go zlikwidować?

Okazuje się, że płocczanin nie jest odosobniony w swojej opinii. Jak się dowiedzieliśmy, podobne zdanie mają urzędnicy. - Po wypadku zwróciliśmy się do policji o opinię w kwestii likwidacji przejścia dla pieszych - zapowiada Konrad Kozłowski z biura prasowego Ratusza. - Pod uwagę zostanie wzięte również zdanie rady osiedla Zielony Jar.

Opinia policji jest tu kluczowa - to ona zaważyła na przykład na zachowaniu przejścia tuż za wiaduktem i oznaczeniu go dodatkowymi środkami, a także na zlikwidowaniu pasów na Chopina. Jak będzie w tym przypadku?

- Ta sprawa jest cały czas na etapie konsultacji - zastrzega rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek. - Ale wskazujemy dwa wyjścia z tej sytuacji: należy albo faktycznie zlikwidować pasy, albo zmienić oznakowanie na takie z bezpiecznymi strefami buforowymi, na wzór tego, które obowiązuje w rejonie dworca PKP.

Drogowcy i policja skłaniają się więc ku likwidacji, a co na to rada osiedla? - Przyznam, że po wypadku specjalnie pojechałam tamtędy i starałam się sprawdzić, jak sytuacja wygląda z perspektywy kierowców, którzy nie wiedzą o istnieniu tego przejścia - mówi Małgorzata Struzik, radna z osiedla Zielony Jar. - Bo osoby, które tak jak ja mieszkają na tym osiedlu i znają to przejście, wiedzą, że powinny zwolnić, bo ktoś może akurat wyjść na jezdnię, ale pozostali nie. Widoczność dla kierowców jadących od strony Warszawy jest ograniczona, a znak drogowy niemal niewidoczny. Dlatego przychylam się do tego rozwiązania, rozmawiałam już na ten temat z panem Jackiem Ambroziakiem, pełnomocnikiem ds. transportu publicznego i inżynierii ruchu drogowego w płockim Ratuszu. 

W kwietniu na przejściu doszło do potrącenia pieszej, fot. Portal Płock

Czytaj też:

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE