W czwartek odbyła się narada dotycząca zapewnienia bezpieczeństwa ze wskazaniem na sobotni mecz Wisły Płock i Zagłębia Sosnowiec. To reperkusja tzw. "psiej grypy" wśród policjantów. Mundurowi protestują, pobierając zwolnienie lekarskie - L4.
Funkcjonariusze w przypadku meczów odpowiadają zabezpieczenie terenu wokół stadionu i przejazdy grup kibicowskich. Pisaliśmy już, że płocka policja pytała o możliwość przeniesienia meczu z Zagłębiem Sosnowiec, opatrzonego klauzulą podwyższonego ryzyka, na inny termin. Czy tak się stanie?
- Na dzisiaj nie ma o tym mowy - zapewnia prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski, który w czwartek spotkał się z komendantami policji i straży miejskiej, dyrektorem wydziału zarządzania kryzysowego i spraw obronnych w Urzędzie Miasta Płocka. - Mecz mogłaby przełożyć tylko Lotto Ekstraklasa. Organizacja w żaden sposób nie jest zależna od policji. Rolą policji jest zapewnienie bezpieczeństwa na mieście, ewentualnie - gdyby pojawiły się jakieś sytuacje wymagające interwencji służb - pojawi się także na stadionie. Za organizację meczu odpowiada klub Wisła Płock.
Dzisiejsza narada odnosiła się także do miejskich wydarzeń związanych z obchodami 11 listopada. - W związku z tym jest pełna mobilizacja wśród wszystkich służb - podkreśla Nowakowski. - Wszystkie imprezy zostaną zabezpieczone, odbędą się także przy potrzebnej obstawie służb mundurowych, które będą w tym terminie do dyspozycji komendantów policji i straży miejskiej. Sytuacja jest płynna, bo nie wiadomo, jak będzie wyglądała jutro, czy nie rozchorują się inni funkcjonariusze, ale na chwilę obecną wydaje się, że siły płockiej policji są wystarczające i nie ma potrzeby ściągania dodatkowych mundurowych z innego miasta.
[ZT]20812[/ZT]
[ZT]20808[/ZT]