reklama

Naprawiaczki świata. Kobiety różnych wyznań i poglądów łączy...

Opublikowano:
Autor:

Naprawiaczki świata. Kobiety różnych wyznań i poglądów łączy... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości"Wszystko zaczyna się od drobnych gestów" - w Muzeum Żydów Mazowieckich można było wysłuchać inspirującej opowieści o tym, jak kobiety różnych wyznań i światopoglądów powoli, małymi kroczkami zmieniają świat...

"Wszystko zaczyna się od drobnych gestów" -  w Muzeum Żydów Mazowieckich można było wysłuchać inspirującej opowieści o tym, jak kobiety różnych wyznań i światopoglądów powoli, małymi kroczkami zmieniają świat...

Wśród zaproszonych gości w Muzeum Żydów Mazowieckich były kobiety z różnych stron świata, o odmiennych poglądach, które łączy wspólna cecha - chęć naprawiania świata, niesienia dobra. Spotkanie poprowadziła Monika Niedźwiecka.

 Działaczki mówiły o potędze empatii w działaniu, ale i zdrowym dystansie, który uchrania przed wypaleniem emocjonalnym.

Jak podkreślały, człowiek ma ograniczoną odporność na ludzkie nieszczęście, i jeśli podchodzi nadmiernie emocjonalnie do czyjegoś życia, szybko wypala się. W idealnym układzie powinien więc być zachowany pewien zdrowy dystans, choć, jak to w życiu bywa, nie udaje się go utrzymać stuprocentowo. Z drugiej strony nie da się pomóc drugiej osobie bez otwarcia się, zdolności przeżywania czyjegoś cierpienia, wczucia się w trudną sytuację. Niektóre więc ryzykują wypaleniem, ale nie umieją podchodzić "na zimno" inne mają ograniczoną zdolność empatii i czerpią ze swojego doświadczenia, by zrozumieć problemową sytuację.

Niektóre panie mówiły o tym, że pracują z bezdomnymi, z więźniami skazanymi na dożywocie i twierdziły, ku ogromnemu zaskoczeniu, że nie wiedzą, kto na tym bardziej zyskuje, oni czy one. Ważne, by przełamać się wewnętrznie i otworzyć na drugiego człowieka, podkreślały, choć to banalne, wystarczy czasem jeden uśmiech, drobny niepozorny gest, rozmowa. Nie trzeba od razu robić wiele. Za to warto jest zawsze próbować, powoli, małymi kroczkami, choć czasem efektu nie widać bardzo długo, ale to zasiane ziarenko w końcu rozwinie się, zakiełkuje.

Co chyba najistotniejsze, mówiły: "pomagasz, dajesz, ulepszasz, ale nie oczekuj...wzajemności. Bo wtedy to transakcja i mylenie pojęć. Prawdziwe pomaganie zaczyna się od braku oczekiwania na podziękowanie".

- I to jest chyba w tej całej idei naprawiania i ulepszania świata najprawdziwsze i najpiękniejsze - podkreśliła jedna z uczestniczek. - Niczego nie oczekiwać w zamian...

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo