2 lipca w sklepie w jednej z podpłockich miejscowości doszło do rozboju. Sprawca, grożąc kasjerce, ukradł pieniądze z kasy i uciekł. Po nieco ponad miesiącu wpadł jednak w ręce policji.
Wszystko wydarzyło się w miejscowości Antonów w gminie Łąck.
- Do sklepu przyjechał na skuterze mężczyzna ubrany w kominiarkę. W sklepie wyjął przedmiot przypominający broń i grożąc jej użyciem zażądał od kasjerki pieniędzy - relacjonuje przebieg zdarzeń Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. - Kobieta w obawie o swoje bezpieczeństwo wydała pieniądze z kasy. Mężczyzna zabrał pieniądze i odjechał.
Funkcjonariusze ustalili tożsamość sprawcy. Okazał się nim 31-letni mieszkaniec powiatu gostynińskiego. Został zatrzymany we wtorek 8 sierpnia pod zarzutem dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
- Zatrzymany przyznał się do zarzutu, złożył wyjaśnienia. Podczas przesłuchania stwierdził, że zrobił to z uwagi na kłopoty finansowe - mówi Piasek.
Sąd w Gostyninie zdecydował o trzymiesięcznym tymczasowym aresztowaniu podejrzanego. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.