reklama
reklama

Mówił, że go porwali i żądają okupu. Tak naprawdę siedział pijany w polu kukurydzy

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Mówił, że go porwali i żądają okupu. Tak naprawdę siedział pijany w polu kukurydzy - Zdjęcie główne

foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNietypowe zgłoszenie wpłynęło do płockich policjantów w zeszły piątek. 27-latek sam zaalarmował służby o swoim rzekomym porwaniu. Prawda okazała się zaskakująca.
reklama

1 sierpnia dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Płocku odebrał niepokojący telefon. 

27-letni mieszkaniec powiatu płockiego zaalarmował, że został uprowadzony, a porywacze żądają okupu.

- W trakcie intensywnych poszukiwań, mundurowi ustalili również miejsce zamieszkania zgłaszającego oraz nawiązali kontakt z jego bliskimi. Jak się okazało oni również otrzymali niepokojące wiadomości, z których wynikało, że 27-latkowi może coś zagrażać - przekazała podkom. Monika Jakubowska, oficer prasowa płockiej policji. 

Prawda okazała się zupełnie inna. 

Mężczyzna został znaleziony na terenie gminy Drobin w... polu kukurydzy. 

reklama

- Był cały i zdrowy, co potwierdziła wezwana na miejsce załoga pogotowia ratunkowego. Badanie wykazało ponad promil alkoholu jego w organizmie - kontynuuje oficer prasowa. 

27-latek usłyszał już zarzut fałszywego zawiadomienia o przestępstwie, którego nie popełniono. Przyznał się do winy i tłumaczył swoje zachowanie spożyciem alkoholu. Grożą mu 2 lata pozbawienia wolności.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo