reklama

Miller na targu. Płocczanie się skarżyli

Opublikowano:
Autor:

Miller na targu. Płocczanie się skarżyli - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościLeszek Miller razem z Włodzimierzem Czarzastym i płockimi politykami Lewicy rozmawiali z kupcami i klientami na targowisku o zniesieniu opłat targowych. Szef Sojuszu dzierżył reklamówkę z zakupami, a płocczanie skarżyli mu się na choroby i marne zarobki.

Leszek Miller razem z Włodzimierzem Czarzastym i płockimi politykami Lewicy rozmawiali z kupcami i klientami na targowisku o zniesieniu opłat targowych.  Szef Sojuszu dzierżył reklamówkę z zakupami, a płocczanie skarżyli mu się na choroby i marne zarobki.

Politycy SLD wraz na czele z szefem partii Leszkiem Millerem przechadzali się w środę po targowisku miejskim przy Rembielińskiego pomiędzy stoiskami pełnymi warzyw czy zimowych kapelusików i beretów (mimo że proponowano Leszkowi Millerowi zakup jednej z moherowych czapek, szef Sojuszu stwierdził, że jego żonie takie nakrycie głowy z pewnością nie przypadłoby do gustu).

Politycy odwiedzili targ ok. 14.30,  wiele miejsc było pustych. - To wina opłat - dowodził Arkadiusz Iwaniak, wyjaśniając, że jeśli kupcy mają płacić 20 zł na dzień za boks plus podatki, ubezpieczenia itd., to interes przestaje  im się opłacać.

SLD chce więc znieść opłaty za wynajem miejsc na targowiskach miejskich. Przedstawiciele tej partii przekonują, że spółki miejskie nie zbiednieją, a kupców przybędzie, co odbije się też na cenach żywności i będzie z korzyścią również dla kupujących. SLD zapowiada złożenie w sejmie projektu ustawy w sprawie likwidacji opłat za możliwość ustawienia straganów. - Nie robimy tego po to , by doraźnie im zwiększyć dochód, tylko po to, by powstawały nowe miejsca pracy - wyjaśniał szef płockich struktur.

Nie zabrakło też nawiązań do ogólnopolskiej polityki - głównie do obwieszczonego nagle przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości zamiaru wystawienia w przyszłorocznych wyborach Andrzeja Dudy na prezydenta Polski.

- Jak się pali las, to podpalajmy następne - skwitował Miller, uważając zapowiedzi PiS-u za „wybieg mający odciągnąć uwagę”  od afery z Madrytem.

-To szef Solidarności? Bo innego Dudy to nie znam - dopytywał kąśliwie Włodzimierz Czarzasty i zwracając się do Millera, dodawał żartobliwie:  A jak by pan przewodniczący nie miał kogo wystawić, to ja się zgłaszam na kandydata.

Płocczanie opowiadali szefowi Sojuszu o swoich bolączkach. Skarżyli się głównie na… słabe zdrowie i marne zarobki.

- Kręgosłupa prawie nie mam, kiedyś było lepiej, muszę tyrać na dzieci, bo państwo się samotnymi matkami  nie interesuje - żaliła się płocczanka. Szef Sojuszu zaproponował niemal natychmiast - to ja pani to zostawię i wręczył jej reklamówkę z zakupami. Panie premierze,  nie mogę tego przyjąć, ale na pewno znajdzie pan kogoś biedniejszego ode mnie, tu takich nie brakuje - zarzekała się kobieta.

- Kiedyś było gorzej, ale teraz jest trochę lepiej - krótko i zwięźle podsumował kolejny płocczanin.

- To jak, będzie tu lepiej czy kolejny supermaket postawicie? - z lekką drwiną powątpiewała inna płocczanka.

- To zależy od was, jak zagłosujecie 16 listopada - odpowiadał spokojnie Leszek Miller i wskazywał na Arkadiusza Iwaniaka  i pozostałych kandydatów na radnych na czele z Wojciechem Hetkowskim, obecnym wiceprzewodniczącym rady miasta i Litosławą Koper, szefową MDK-u, która swoim zwyczajem rozdawała płocczanom bukiety kopru.

Więcej zdjęć zobacz w naszej galerii:

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE