- Żąda on na przykład 450 tys. zł za małą elektrownię biogazową – to samowola budowlana, obiekt miał być rozebrany. Nie zostało to zrobione, a na dodatek przedsiębiorca domaga się zapłaty! - mówił wyraźnie zbulwersowany szef ZUOK.
- Cieszę się, że wreszcie odczarowujemy ZUOK. Pamiętam poprzednie sesje, gdy wiceszef tej spółki informował, jakie to przestępstwa tam popełniono w poprzednich latach, jakie kary i więzienie będą. I mówiono,że jest tragicznie i źle. Choć nie twierdzę, że było idealnie – mówił radny Mirosław Milewski. - Co dalej z tą spółką? Mówi się o budowie spalarni. To błąd. Proces inwestycyjny trwa 5-7 lat, jeszcze się nic nie zaczęło, więc kiedy to będzie? A jeszcze trudny grunt, protesty społeczne.
Głos natychmiast zabrał prezydent Andrzej Nowakowski: - To nie jest kwestia odczarowywania, panie radny. Zgłoszone były wnioski do prokuratury, ona je umorzyła. To może nie było przestępstwo, ale grzech. Kosztuje to nas 5mln zł, bo śmieci nie można składać, lecz trzeba wywozić, bo nie ma miejsca. Trwa walka o nowe składowisko, a więc nowa niecka na miejscu, lub w okolicy Drobina. Procedura trwa, nikt tego nie robi szybciej, partnera wyłonimy w ciągu półtora roku, może dwóch lat. Bo partner chce, by miasto zapewniło strumień odpadów.
Milewski nie dawał za wygraną: - Energię elektryczną Państwo odkupić od każdego producenta, natomiast cieplną – już nie. Teoretycznie mogłaby odkupić spółka Fortum, zaopatrująca się w Orlenie. Alena miejscu Orlenu powiedziałbym do Fortum: bierzecie wszystko, albo nic. I Fortum weźmie wszystko od koncernu. No i problemy z protestującymi mieszkańcami także mogą być duże.
- Oj chyba nie... - rozległo się cicho po sali.
- Ręczę za to - dodał Milewski. - To się okaże za kilka lat.
Ostatecznie za przyjęciem informacji o gospodarce odpadami było 16 osób, 5 wstrzymało się, a 1 osoba była przeciw. O godz. 14 zaplanowano przerwę obiadową.