- Zgłosili się do mnie mieszkańcy z osiedla Podolszyce Południe, którzy uważają, że w tej dzielnicy w branży spożywczej dominują sieciowe sklepy wielkopowierzchniowe. Zaopatrzenie tych sklepów w zakresie produktów rolnych jest ograniczone, przy czym przeważnie do dużych dostawców - mówił ostatnio miejski radny, Marek Krysztofiak.
Radny kontynuował podczas sesji w czwartek:
- Aby zakupić świeże owoce, warzywa lub inne produktu od lokalnych producentów, mieszkańcy Podolszyc są zmuszeni jechać do centrum miasta, gdyż tam są targowiska. Otóż ci mieszkańcy mają pomysł, aby zorganizować targowisko na działce, którą posiadają koło sklepu sieci Biedronka.
Pytał w imieniu mieszkańców o wymagania organizacyjno-prawne i czy jest możliwe zwolnienie z opłaty targowej. Złożył także interpelację (nie ma jeszcze odpowiedzi).
Prezydent Płocka wstępnie odpowiedział jeszcze podczas sesji:
- Bardzo dobry pomysł. Od wielu lat analizowaliśmy taką możliwość. Jeśli teren jest prywatny, to wszelkie wymogi formalno-prawne muszą być spełnione. Doprecyzujemy na piśmie jakie i na jakich zasadach takie targowisko może powstać.