Okradziono mieszkanie przy ul. Medycznej w Płocku. Kobieta, która zgłosiła zdarzenie na policję, miała podejrzenia, kto mógł tego dokonać. Podała także rysopis mężczyzny. Za kradzież z włamaniem grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
W czwartek około godz. 15.00 w płockiej komendzie zjawiła się kobieta, która poinformowała o włamaniu i kradzieży do jednego z mieszkań na ul. Medycznej. Na miejscu ustalono, że z mieszkania skradziono m.in. pieniądze i biżuterię. Wartość łupu oszacowano na ponad 4 tys. zł.
- Zgłaszająca w rozmowie z mundurowymi przyznała, że ma podejrzewanie, iż do mieszkania włamał się znany jej osobiście mężczyzna. Kobieta podała rysopis podejrzewanego. Policjanci z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego wyruszyli w teren aby zatrzymać mężczyznę. Poszukiwania nie trwały długo, bo już po niespełna godzinie policjanci zatrzymali na terenie miasta podejrzewanego o kradzież z włamaniem. Okazał się nim, 58-letni mężczyzna. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy - mówi mł. ap. Marta Lewandowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Zatrzymany mężczyzna noc z czwartku na piątek spędził w policyjnym areszcie. W tym czasie mógł wytrzeźwieć. Jak dopowiada policjantka, w piątek w płockiej komendzie usłyszy zarzuty, za które grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.