reklama

Mężczyzna podpalił łazienkę w MOPS-ie

Opublikowano:
Autor:

Mężczyzna podpalił łazienkę w MOPS-ie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMężczyzna korzystający z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oblał rozpuszczalnikiem, a następnie podpalił drzwi ubikacji budynku MOPS-u. Ewakuowano około 120 osób. Sprawca trafił do szpitala.

Mężczyzna korzystający z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oblał rozpuszczalnikiem, a następnie podpalił drzwi ubikacji budynku MOPS-u. Ewakuowano około 120 osób. Sprawca trafił do szpitala.

Wszystko wydarzyło się dziś, w środę, w siedzibie MOP-u przy Wolskiego. Przed 11.00 pracownicy ośrodka zobaczyli gęsty i gryzący dym wydobywający się z ubikacji na parterze budynku. Okazało się, że jeden z klientów ośrodka zabarykadował się w łazience, oblał drzwi rozpuszczalnikiem i je podpalił. Pracownicy MOPS-u zachowali zimną krew - zaalarmowali straż pożarną, ewakuowali około 120 osób przebywających w budynku i ruszyli do gaszenia płomieni.

- Zanim na miejsce przyjechała policja i zastęp Państwowej Straży Pożarnej, pracownicy zdołali ugasić pożar za pomocą podręcznej gaśnicy - informuje Edward Mysera, rzecznik płockiej straży pożarnej. - Działania strażaków właściwie ograniczyły się do przeszukania pomieszczenia i przewietrzenia.

Na miejsce poza strażą pożarną przyjechała policja oraz dwie karetki pogotowia. Jedna zabrała do szpitala sprawcę pożaru, druga - kobietę, której dolegliwości  - jak dowiedzieliśmy się w MOPS-ie - nie były związane z dramatycznym incydentem.

- Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie, więc mogę powiedzieć tylko tyle, że mężczyzna był klientem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i korzystał z naszej pomocy, pobierał świadczenia pomocowe - potwierdza Katarzyna Michalska z MOPS-u.

Dlaczego zdecydował się na tak dramatyczny gest? Z naszych  nieoficjalnych informacji wynika, że chodziło właśnie o pieniądze - płocczanin nie mógł odebrać świadczeń pomocowych z banku, ponieważ nie miał dowodu osobistego, więc zażądał, by natychmiast wypłacono mu je w kasie ośrodka. Gdy mu odmówiono (pieniądze są na koncie w banku), zdecydował się na ten krok. Mężczyzna wymaga opieki psychiatrycznej.

Fot.  Czytelnik

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE