Marihuanowy ogrodnik zatrzymany, grządki zlikwidowane

Płockim kryminalnym udało się zlikwidować uprawę z kilkudziesięcioma krzewami konopi indyjskiej. Zatrzymano również działkowca pielęgnującego swoje nielegalne roślinki.

Dwa dni temu kryminalni otrzymali informację o plantacji marihuany w gminie Duninów. Doniesienia się potwierdziły: 38-letni mieszkaniec Płocka pomieszkiwał u swojej znajomej i najwyraźniej natchniony bliskością natury odkrył w sobie żyłkę działkowca i na zboczu skarpy wiślanej ulokował swą plantację. I sadził, podlewał, nawoził, przesadzał w donice, pielęgnował. Sęk w tym, że zieloną plantację tworzyły krzewy marihuany. - Z informacji operacyjnych wynikało, że od jakiegoś czasu mężczyzna zajął się uprawą konopi indyjskiej, co jest oczywiście przestępstwem – informuje rzecznik płockiej policji, Piotr Jeleniewicz. Policjant podkreśla, że policjanci płockiej komendy codziennie zatrzymują osoby, które posiadają przy sobie środki odurzające. Operacyjni wiedzą, że młodzi ludzie przy których znaleźli torebkę foliową z narkotykiem, to jedynie posiadacze zakazanych substancji. A chodzi o to, żeby dotrzeć do źródeł – do plantatorów, hurtowników i dostawców.

Zatrzymany na działce płocczanin przyznał się do uprawy plantacji, teraz policjanci sprawdzą, czy hodował konopie na własny użytek, czy też szykował ją na sprzedaż. W tym drugim przypadku polskie prawo przewiduje do 8 lat więzienia.

MR, KMP Płock