Oto list Michała Sosnowskiego:
Chciałbym zabrać głos w sprawie ronda na Winiarach, a konkretniej jego nazwy.
Z wielkim zdziwieniem i niedowierzaniem przeczytałem na łamach "Portalu Płock" wypowiedź radnego Artura Krasa, który uważa, że postać Stefana Bronarskiego "Liścia" jest kontrowersyjna
Zastanawiam się: która część życia bądź działalności porucznika Bronarskiego budzi rzekome kontrowersje, a także w czyjej głowie one się rodzą?
Był to żołnierz wielu niepodległościowych formacji: TAP, NSZ, AK, NZW, dowódca Kedywu. Płocczanin z krwi i kości, uczeń "Jagiellonki". Za swoją działalność został skazany przez komunistów na 5-krotną karę śmierci!
Czemu aż 5-krotną? Właśnie dlatego, żeby Go zniszczyć, opluć, odrzeć z godności i sprawić, żeby nawet po tylu latach jakie minęły od tego wyroku ludzie mówili, że była to postać kontrowersyjna. Są osoby, które upamiętniać warto - na przekór sowieckiej propagandzie, która przez wiele lat starała się, aby takie osoby jak "Liść" odeszły w zapomnienie.
Radny Kras mówi o wykorzystywaniu Żołnierzy Wyklętych do uprawiania polityki. Moim zdaniem to właśnie odrzucenie projektu obywatelskiego będzie działaniem politycznym i to w jego najgorszym wydaniu - opierającym się na negowaniu niekwestionowanych autorytetów i bohaterów.
Propozycję, aby rondo na Winiarach nazwać... rondem "Winiary" uważam za zwykły pleonazm - tzw. "masło maślane".
Radny Kras mówi również o tym, że "ronda powinny się dobrze kojarzyć". Pomijając fakt, iż nie rozumiem czemu Stefan Bronarski miałby się mieszkańcom Płocka kojarzyć źle, chciałbym abyśmy wspólnie zastanowili się, czy nie warto nadawać kolejnym rondom i ulicom nazwy związane z Żołnierzami Wyklętymi.
Być może właśnie wtedy Stołeczne Książęce Miasto Płock stało by się rozpoznawalne w Polsce jako to miasto, gdzie pamięć o bohaterach - czy to Żołnierzach drugiej konspiracji, czy też Obrońcach Płocka z 1920 r. jest wciąż żywa?
Wystarczy zobaczyć jak szerokim echem w Polsce odbiły się takie akcje jak np. 93 rocznica Obrony Płocka (wybrana przez czytelników Portalu Płock jako wydarzenie 2013r.!), czy też niedawna wspaniała inicjatywa upamiętniająca "Inkę" w SP.23.
Patriotyzm i pamięć o bohaterach to nasz obowiązek, ale jeśli nie jest on obowiązkiem dla wszystkich to może do inicjatywy obywatelskiej przekona ich jej wartość promocyjna? Niech Płock w końcu będzie "jakiś", niech będzie kojarzony z czymś niewątpliwie pozytywnym, a nie tylko z tym, że jest siedzibą Orlenu.
Zbigniew Herbert pisał o takich jak Bronarski: "Ponieważ żyli prawem wilka - historia o nich głucho milczy". Niech Płock nie milczy!
Apeluję do wszystkich płocczan i radnych o głos poparcia dla obywatelskiego projektu uchwały w tej sprawie.
Z poważaniem,
Michał Sosnowski
O propozycji radnego czytaj też:
Fot. Marsz pamięci Żołnierzy Wyklętych 1 marca 2014 r. , fot. Portal Płock
