reklama

Kupowanie głosów. Odpowiedź na Facebooku

Opublikowano:
Autor:

Kupowanie głosów. Odpowiedź na Facebooku - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa początku listopada Samorządni wystosowali pismo w sprawie zwołania nadzwyczajnej sesji rady miasta do jej przewodniczącego Artura Jaroszewskiego. Chodziło o to, by wymyślić wspólnie, jak zapobiec procederowi kupowania głosów. Jednak Samorządni skarżą się, że odpowiedzi nie było. Czyżby?

Na początku listopada Samorządni wystosowali pismo w sprawie zwołania nadzwyczajnej sesji rady miasta do jej przewodniczącego Artura Jaroszewskiego. Chodziło o to, by wymyślić wspólnie, jak zapobiec procederowi kupowania głosów. Jednak Samorządni skarżą się, że odpowiedzi nie było. Czyżby?

Pisaliśmy już o konferencji przed Ratuszem sprzed tygodnia, podczas której kilkoro kandydatów Samorządnych prezentowało zagrożenia związane z łamaniem prawa w zakresie ordynacji wyborczej. Wspólnie apelowali o poważne potraktowanie sprawy kupowania głosów za 20-50 zł. – To jakaś plaga – mówi  Marzec, którego poprosiliśmy o komentarz do listu otwartego, który znaleźliśmy w redakcyjnej skrzynce.

- Nie od dziś wiemy o tym, że Płock ma niechlubną tradycję w nieuczciwych praktykach podczas wyborów – pisze kandydat na miejskiego radnego w liście wysłanym do płockich redakcji. - Pamiętamy rok 2002, gdy w drugiej turze wyborów prezydenckich z udziałem Wojciecha Hetkowskiego i Mirosława Milewskiego, doszło do próby sfałszowania wyborów. Był to pierwszy w Polsce tak jaskrawy przykład zamiaru wypaczenia wyników. (…)Dziś już wiemy, że w tych wyborach znów będziemy mieć do czynienia z zamachem na demokrację miejską.

Samorządni spodziewali się rzetelnej dyskusji, próby wypracowania takich rozwiązań, które zapobiegną kupowaniu głosów. Jak mówią, szczególnie polegali na przewodniczącym rady miasta, który potrafiłby „wznieść się ponad podziałami i zauważyć, jak ważna jest to sprawa dla Płocka”. - Szanowny Panie Przewodniczący, Szanowni Radni, liczyliśmy na Państwa odwagę i zdecydowane działanie – kontynuuje radny osiedlowy, co miałoby wynikać z dewizy wypisanej na herbie, która brzmi „Virtute et labore augere, czyli wzbogacać męstwem i pracą”. - Jak widać, niewiele z tego pozostało - podsumowuje.

A zatem którędy droga do uczciwości? Według Marca, z pewnością nie wiedzie przez organizowanie patroli obywatelskich zaproponowanych przez sztab Andrzeja Nowakowskiego, skoro kupowanie głosów ma miejsce jeszcze przed wyborami. Teraz jest już za późno. Jedynej szansy upatruje w wysokiej frekwencji.

Udało nam się skontaktować telefonicznie z przewodniczącym rady miasta Arturem Jaroszewskim, który oficjalnie przebywa na urlopie. Był bardzo zdziwiony całą sprawą. – Odpowiedź Samorządnym została już udzielona, podpisałem ją tydzień temu – tłumaczył, zaproponował nawet sprawdzenie tego faktu w swoim sekretariacie w Ratuszu. – Jeśli pan Marzec chce rozmawiać za pośrednictwem mediów, to tylko sam sobie szkodzi – skwitował, a my zadzwoniliśmy do jego biura, gdzie faktycznie dowiedzieliśmy się, że pismo wyszło 10 listopada. Miał je dostarczyć goniec, ale nikogo nie zastał pod podanym adresem. Przy takiej ewentualności zostawia się jednak informację, że można odebrać pismo w Urzędzie Miasta.

Do Marcina Marca jak dotąd nic nie dotarło. O wysłanym piśmie z zawartą odmową dowiedział się od nas. – To typowo urzędnicze podejście. Wysłano list i po wszystkim. Spodziewałem się bardziej obywatelskiego podejścia w tak ważnej sprawie.

Co ciekawe, teraz Artur Jaroszewski odpowiedział Marcowi również za pośrednictwem Facebooka.- Potwierdzenie wysłania zapewne znajdzie Pan w Biurze Rady Miasta Płocka. Podkreślam w nim, że Rada Miasta Płocka nie jest organizatorem wyborów. Wybory organizuje i przeprowadza Państwowa Komisja Wyborcza. Kopie pisma z Państwa zastrzeżeniami i podejrzeniami co do uczciwości wyborów przesłałem również do Komendanta Miejskiego Policji w Płocku. Jako Przewodniczący Rady Miasta nie mam prawa jednoosobowo zwoływać nadzwyczajnej sesji RM. Zgodnie ze Statutem Miasta Płocka Nadzwyczajna sesja zwoływana jest na wniosek Prezydenta lub minimum 1/4 składu Rady.

Samorządni już skończyli kampanię. Czy w ogóle ufają przedwyborczym sondażom? – Wierzymy, że przekroczymy próg 5%, co przełożyłoby się na co najmniej 2 mandaty. Ruchy miejskie są niedoszacowane. W Opolu dawano im w sondażach 1%, ostatecznie dostali 15% - zauważa Marzec. – Podobna sytuacja miała miejsce w Poznaniu.

W przyszłym tygodniu, 20 listopada odbędzie się ostatnia sesja obecnego składu rady miasta. – Pojawimy się na sesji. Myślę, że ktoś z nas będzie chciał wejść na mównicę i powiedzieć kilka słów odnośnie zaistniałej sytuacji.

Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE