Hades ma około półtora roku, ale jego pieskie życie nie należało do najłatwiejszych. Został porzucony, później poważnie poraniony i samotny leżał w rowie i czekał na jakikolwiek odruch serca ze strony człowieka. Teraz potrzebuje domu i kogoś, który dostrzeże w nim wartościowego towarzysza na kolejne lata.
Historię Hadesa opisała nam Pani Karolina, która jest wolontariuszką w Fundacji Szansa dla Zwierzaka ZOA. Opisuje go jako uroczego psiaka, który pomimo smutnego losu, miał też sporo szczęścia. Psina trafiła do Fundacji dzięki pewnej kobiecie. Dostrzegła bidulę z auta. Pies leżał w przydrożnym rowie.
- Najprawdopodobniej został potrącony przez samochód – pisze w liście do naszej redakcji. - Zwierzę mogło zostać wyrzucone z pojazdu przez swojego poprzedniego opiekuna i tak czekało, aż ten wróci po niego – ale tak się nie stało.
Hades wyglądał bardzo nędznie, wręcz rozpaczliwie dla kogoś, kto kocha zwierzęta. - Miał uszkodzoną tylną łapę i połamane kości miednicy, był zmarznięty, wychudzony, brudny i zrezygnowany – wymagał też przeprowadzenia jak najszybciej poważnej operacji. Dzięki pomocy lekarza weterynarii i wolontariuszy wydobrzał, teraz ma się świetnie. - Hades jest psem bardzo sympatycznym, przyjaznym w stosunku do innych psów. Lubi długie spacery i bardzo pragnie kontaktu z człowiekiem. Interesuje go wszystko, co się wokół niego dzieje – opisuje psiaka wolontariuszka. W dodatku jest śliczny, uroczy i bardzo kochany.
Do szczęśliwego zakończenia brakuje już tylko jednego, nowego domu i człowieka, któremu będzie mógł zaoferować swoje wierne, psie serce. Poczuje się z nim bezpiecznie. Niebawem nadejdzie wiosna, a z Hadesem u boku można szaleć po parku do woli i chodzić na długie spacery. Zobaczcie zdjęcia i sami się przekonajcie, jaki to wdzięczny model.
Kontakt w sprawie adopcji pod numerem telefonu: 601-264-096.
Fot. ZOA