reklama
reklama

Kredytobiorcy po raz kolejny wstrzymali oddech. RPP podjęła decyzję

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Kredytobiorcy po raz kolejny wstrzymali oddech. RPP podjęła decyzję - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Wyjątkowo zgodne prognozy i nadzwyczaj zgodny z nimi sygnał z NBP. 7 grudnia, w godzinach wieczornych, Rada Polityki Pieniężnej postanowiła o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. To kolejna dobra wiadomość dla złotówkowiczów. Jednak w ich głowach już teraz kłębią się myśli, co dalej?
reklama

W 2022 roku Rada Polityki Pieniężnej aż osiem razy podnosiła stopy procentowe, ustanawiając tym samym nowy rekord od niespełna dwudziestu lat i doprowadzając do rozpaczy tysiące Polaków, którzy w ostatnim czasie zdecydowali się na kredyt w złotówkach. W październiku, wbrew prognozom ekonomistów, ignorując przyspieszającą inflację, RPP przerwała cykl podwyżek i główną stopę NBP zatrzymała na poziomie 6,75 proc. Dziś kontynuuje te działania, ale już bez większych zaskoczeń.

Listopadowy spadek inflacji CPI powodem grudniowego zatrzymania stóp procentowych?

Jak ocenili eksperci Banku Ochrony Środowiska, w tym miesiącu niepewność dotycząca wyniku posiedzenia była najniższa od ponad roku. Niezmienionego poziomu stóp procentowych w publikowanych analizach oczekiwali ekonomiści większości banków, wskazując na to, że rada chce ocenić efekty dotychczasowych podwyżek. Na tak zaskakującą jednomyślność w największym stopniu wpłynął jednak listopadowy spadek inflacji CPI  (z 17,9 proc. na 17,4 proc.), który – według ekspertów – miał być dla RPP tylko potwierdzeniem, że już bez żadnej presji może kontynuować scenariusz wait-and-see.

Zwolenników stabilizacji stóp procentowych wspiera także umocnienie złotego w ostatnich tygodniach

– podkreślają ekonomiści Banku Millennium. Co grudniowe postanowienie NBP oznacza dla rynku? Tu głosy nie są już tak zgodne.

Decyzja o utrzymaniu niezmienionych stóp procentowych w tym tygodniu będzie spójna z konsensusem rynkowym, a tym samym powinna być neutralna dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji

– twierdzą ekonomiści banku Credit Agricole. Argumenty "przeciw" stawia jednak bank Citi Handlowy. Według jego ekspertów struktura PKB w trzecim kwartale nie wskazuje na to, że polska gospodarka jest w fazie łagodnego spowolnienia. Zwracają oni uwagę na wyraźne spadki konsumpcji oraz inwestycji, a także wzrost zapasów.

W sumie obraz polskiej gospodarki się nie zmienia. Jest ona w fazie hamowania/recesji, a inflacja jest wciąż w trendzie wzrostowym. Punkt zwrotny się zbliża i w przypadku obu wskaźników przypadnie zapewne na początek 2023 r., jednak powrót do normalności zajmie jeszcze dużo czasu

– czytamy w analizie. 

Mimo chwilowej stabilizacji stóp, sytuacja nadal nie wygląda kolorowo. Złotówkowicze czekają na jasne deklaracje ze strony NBP, a Polacy na światło w ciemnym tunelu inflacji

Jeszcze większy spór pojawia się, gdy chodzi o przyszłoroczne decyzje NBP. Przypomnijmy, że podczas ostatniej konferencji prezes Adam Glapiński podkreślał, że "to nie koniec cyklu zacieśniania", lecz jego "pauza". Te słowa gaszą chwilowy entuzjazm kredytobiorców i znów stawiają pytanie: kiedy? Tymczasem złotówkowicze po piętnastu miesiącach kredytowej gorączki są już zmęczeni ciągłym wyczekiwaniem na kolejne wieści prosto z NBP. 

Na potrzebę konkretnych deklaracji dotyczących przyszłości wskazują ekonomiści Banku Santander:

Po pierwsze, czy padnie jakaś bardziej stanowcza sugestia, że drzwi do dalszych podwyżek stóp się zamykają, po drugie, czy powrócą sugestie z lipca nt. możliwego rozpoczęcia obniżek stóp przed końcem 2023 r.

O tych drugich w ostatnim czasie wspominał członek RPP, Ireneusz Dąbrowski. Jak przyznają analitycy Santander Bank Polska, rynek już zaczął wyceniać taki bieg spraw. Ekonomiści z ING Banku Śląskiego sądzą jednak, że obecny profil inflacji nie pozwala na rozważanie obniżek stóp procentowych jeszcze przed końcem 2023. Podobnego zdania są eksperci Citi Handlowego i mBanku. 

Nasz bazowy scenariusz zakłada utrzymanie się stóp procentowych na poziomie 6,75 proc. do końca 2023 roku, a na pierwsze obniżki stóp procentowych naszym zdaniem Rada może zdecydować się najwcześniej w 2024 roku

– piszą specjaliści z Citi Handlowego.

Na te i inne perspektywy krajowej polityki pieniężnej więcej światła może rzucić zaplanowana na czwartek, 8 grudnia, zwyczajowa konferencja prasowa z udziałem prezesa NBP, Adama Glapińskiego.

Jak w obliczu chwilowej "pauzy" wzrostu stóp kształtuje się wizja gospodarcza na kolejny rok? Według Bartosza Sawickiego, analityka rynków finansowych w cinkciarz.pl, szczyt inflacji jest wciąż przed nami.

Niebawem dynamika CPI przekroczy 20 proc. r/r, od marca dynamika cen zacznie się stopniowo obniżać, lecz na koniec 2023 r. wciąż może przyjmować wartości dwucyfrowe

– czytamy w jego prognozach. Podobnie myśli dr Bartłomiej J. Gabryś z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

Czeka nas skok inflacyjny z początkiem roku i walka ze skumulowaną inflacją za ostatnie lata na poziomie nawet ponad 40%. Chyba już wszyscy chcieliby widzieć światełko w tunelu

– stwierdza wykładowca.

Dzisiejsza decyzja RPP oznacza, że przez najbliższy miesiąc wszystkie stopy procentowe będą utrzymywać się na dotychczasowym poziomie, czyli:

▪ stopa referencyjna 6,75%;

▪ stopa lombardowa 7,25%;

▪ stopa depozytowa 6,25%;

▪ stopa redyskontowa weksli 6,80%;

▪ stopa dyskontowa weksli 6,85%. 

reklama
Artykuł pochodzi z portalu ddbelchatow.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama