We wtorkowy wieczór dyrekcja Małachowianki została poinformowana o potwierdzeniu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 u jednego z uczniów. Klasa oraz pięciu nauczycieli do piątku nie będzie pojawiać się w szkole.
- Cała klasa oraz grupa około 15 nauczycieli zostało skierowanych na kwarantannę. Dziwi brak oficjalnej informacji ze strony szkoły jednak informacja pewna ze strony uczniów, a właściwie braku jednej klasy w szkole - poinformował nas anonimowo czytelnik.
Rzeczywiście, chodzi o ucznia jednej z klas II. Chłopiec po raz ostatni był w szkole 14 września. We wtorkowy wieczór sanepid poinformował dyrekcję szkoły, że potwierdzono u niego zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. Od razu wprowadzono procedury, bo jak mówi dyrekcja - dmuchamy na zimne.
- W tej klasie zawieszono zajęcia do końca tygodnia - potwierdza Piotr Sosnowski, wicedyrektor Małachowianki. - Uczeń po raz ostatni był w szkole 14 września. Dziś mija 9. doba. Rodzice obserwują uczniów czy nic się nie dzieje, Sanepid też nas uspokaja. Niemniej zastosowaliśmy procedury, po uzyskaniu ustnej, a wkrótce pisemnej decyzji. Zdecydowaliśmy, że uczniowie do piątku nie będą przychodzili do szkoły.
Dyrekcja zapewnia, że nie ma powodów do paniki. W szkole cały czas obowiązują wytyczne, nakazujące m.in. noszenie maseczek w częściach wspólnych, dezynfekcję rąk przez wszystkich obecnych w placówce - przed wejściem do szkoły, klasy. Plan lekcji też jest nietypowy - zajęcia są zgrupowane tak, aby uczniowie jak najrzadziej zmieniali pomieszczenia.
Jak mówi Sosnowski, kwarantannie poddano też 5 nauczycieli, którzy mieli kontakt z zakażonym uczniem w poniedziałek 14 września. Prowadzą zajęcia zdalnie.
- Poinformowaliśmy wszystkich, zadzwoniliśmy wczoraj [we wtorek 22 września - przyp. autora] do wszystkich rodziców uczniów tej klasy. Rodzice przyjęli to spokojnie, ze zrozumieniem. To bardzo ważne - podkreśla Sosnowski.
Póki co w Małachowiance są dobrej myśli, a podjęte działania nazywają profilaktyką.