reklama

Konflikt na Gmurach. Mieszkańcy kontra firma budowlana

Opublikowano:
Autor:

 Konflikt na Gmurach. Mieszkańcy kontra firma budowlana - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa osiedlu Gmury trwa konflikt pomiędzy mieszkańcami a właścicielami firmy, która na obszarze działki gromadzi elementy pochodzące z rozbiórki w ramach inwestycji dla ratusza. Sprawa ciągnie się od roku, teraz jednak zaogniła się. Otóż mieszkańcy dowiedzieli się, że ma powstać jeszcze kruszarnia do betonu, natomiast właściciele dementują te informacje, twierdzą, że są niezgodne z prawdą.

Na osiedlu Gmury trwa konflikt pomiędzy mieszkańcami a właścicielami firmy, która na obszarze działki gromadzi elementy pochodzące z rozbiórki w ramach inwestycji dla ratusza. Sprawa ciągnie się od roku, teraz jednak zaogniła się. Otóż mieszkańcy dowiedzieli się, że ma powstać jeszcze kruszarnia do betonu, natomiast właściciele dementują te informacje, twierdzą, że są niezgodne z prawdą.

Protesty zaczęły się już w 2017 r. Rada Mieszkańców os. Borowiczki, działając w imieniu mieszkańców, złożyła w tej sprawie pismo do urzędu miasta, prosząc o ograniczenia tonażowe dla transportu, który odbywa się w związku z działalnością właściciela posesji przy ul. Gmury 14. Jak uzasadniali mieszkańcy,  chodzi o przewóz i gromadzenie dużych ilości materiałów budowlanych oraz płyt betonowych.

- Wymaga to interwencji ciężkiego sprzętu i w konsekwencji prowadzi do dewastacji nawierzchni utwardzanej drogi.  pisaliśmy w piśmie - mówi Ewa Stańczak, przewodnicząca zarządu Rady Mieszkańców Osiedla Borowiczki. - Prośbę ponawialiśmy w kolejnych miesiącach. Urząd Miasta sprawę skierował do rozpatrzenia przez Miejski Zarząd Dróg, który kategorycznie stwierdził, że „nie zaobserwował zniszczeń z nawierzchni płyt żelbetonowych na ul. Gmury 14”. Sprawa była rozpatrywana ponownie parę miesięcy później i stanowisko MZD było takie samo.

Mieszkańcy zastrzeżeń pod adresem firmy mają więcej. 

- Utrudnia normalne funkcjonowanie, szczególnie dla najbliżej zlokalizowanych domów mieszkalnych. Wykańcza nas uporczywy hałas, odczuwamy drżenie budynków. Dziennie przejeżdża nawet 30 ładunków -  po jedynej drodze - ewakuacyjnej jaka prowadzi do zabudowań. Hałas jest non stop – mówią nam mieszkańcy.

Co więcej płocczanie z tej części miasta obawiają się, że działanie firmy jest w fazie nieustannego rozwoju i za chwilę będą sąsiadować z kruszarnią do betonu. Aktualnie też trwa zbieranie podpisów pod petycją mającą zablokować jej rozwojowi na tym obszarze.

- Zebraliśmy 87 podpisów mieszkańców osiedla ul. Gmury i Grabówki, przeciwko utworzeniu kruszarni do betonu – mówi przewodnicząca RMO.

Co na to właściciele firmy?

O kwestię dotyczącą działalności na osiedlu Gmury zapytaliśmy Bogusława Mierzejewskiego, współwłaściciela firmy, który zakupił nieruchomość i prowadzi na niej działalność od prawie trzech lat. Na obszarze działki gromadzi elementy pochodzące z rozbiórki w ramach inwestycji dla miasta, tj. nawierzchni asfaltowych, kostki betonowej, płyt drogowych.

- Działalność firmy jest prowadzona na Gmury 14 zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, oznaczonym symbolem MRO, tj. działalność może być prowadzona bez naruszenia dotychczasowego przeznaczenia - jako terenów rolniczych i ogrodniczych z istniejącą zabudową o charakterze zagrodowym, jednorodzinnym i usługowo-produkcyjnym - zapewnia.

- Nasza działalność wpisuje się w powyższy plan zagospodarowania, nie musimy mieć z tego tytułu dodatkowych pozwoleń – dodaje drugi właściciel.

Zdaniem właścicieli firmy, protesty mieszkańców są bezzasadne.

- Nikt nas nie zapytał, co tu będzie – twierdzi właściciel. - Nigdy nie mieliśmy w planach stawiać tu na stałe kruszarni do betonu i nie mamy zamiaru kupować kruszarki. Mieszkańcy wymyślili to sobie. Nie ma tu też i nie będzie żadnej przemysłowej działalności, typu skupowania betonu czy kamieni. Naszym zadaniem, w ramach którego realizujemy prace dla miasta Płocka, np. ul. Norwida, ul. Batalionów Parasol, ul. Sikorskiego - mamy obowiązek zwieźć gruz, płytki chodnikowe lub płyty drogowe skruszyć i następnie zwrócić go miastu, zgodnie z rozporządzeniem prezydenta Płocka z 22 czerwca 2011 roku.

Przy tym, jak zapewniają właściciele, to kruszenie odbywa się raz na rok przez dwa, trzy dni. Wówczas dopiero przyjeżdża mobilna kruszarka, wykonuje prace i na tym koniec. Jak dodają, betonu póki co nie kruszyli wcale.

- W wyniku tych protestów też już rozważamy, żeby znaleźć sobie inne miejsce składowania betonu i kruszyć to gdzie indziej, żeby już nie denerwować mieszkańców, ale to co mamy, skruszyć musimy i więcej tu kruszenia nie będzie - mówi pan Bogusław.

Zdaniem przedsiębiorców zarzuty mieszkańców dotyczące niszczenia drogi też nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

- Samochody jeżdżą zgodnie z zasadami ruchu drogowego. Wjeżdżamy do wysokości własnej posesji. Paradoksalnie tym, którzy mieszkają dalej, najbardziej to przeszkadza, a samochody praktycznie obok nich nie przejeżdżają - dodaje Bogusław Mierzejewski. – Z drogą również nic się nie dzieje. Nigdy nie zablokowaliśmy mieszkańcom ulicy i nigdy nie zablokujemy.

Właściciele argumentują, że również mają prawo prowadzić działalność i nie do końca tak jest, że to, co robią działa na niekorzyść wszystkich.

-  15 tys. zł podatku od tej nieruchomości płacimy i nic nie możemy tu zrobić? – mówią właściciele. - Zatrudniamy 30 osób,  płacimy podatki, wykonujemy gros robót dla miasta Płocka. Chcemy również mieć możliwość prowadzenia swojej działalności, ale również jesteśmy otwarci na rozmowy, które umożliwią kompromis – kończą właściciele firmy.

Urząd Miasta póki co jest na etapie sprawdzania, czy wszystko dzieje się zgodnie z prawem.

- Dopiero po uzupełnieniu przez spółkę informacji na temat charakteru działalności, jaka będzie prowadzona przy ul. Gmury 14, możliwe będzie określenie jej zgodności z miejscowym planem zagospodarowania, jak również z przepisami odrębnymi, m.in. z uwagi na fakt, iż teren ten znajduje się w: obszarze Natura 2000 „Dolina Środkowej Wisły” oraz w strefie szczególnego zagrożenia powodzią - odpowiadają w ratuszu.

Stanowisko to potwierdza w rozmowie prezydent Andrzej Nowakowski, do którego wpłynęło kolejne pismo RMO Borowiczki.

- Na razie mogę tylko potwierdzić, że wpłynęło do mnie pismo od Rady Mieszkańców Osiedla Borowiczki w sprawie osoby, która ma prowadzić przy ul. Gmury działalność gospodarczą. Jesteśmy na etapie sprawdzania weryfikacji, czy działalność ta jest zgodna z prawem.

O sprawie będziemy informować.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo