reklama

Kompletnie pijany wsiadł za kółko. Nie uwierzysz, co działo się później!  Służby mówią o "combo dekady"

Opublikowano:
Autor: SM

Kompletnie pijany wsiadł za kółko. Nie uwierzysz, co działo się później!  Służby mówią o "combo dekady" - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościTaka sytuacja zdarza się raz na wiele lat - choć trudno mówić tu o radości. Strażnicy miejscy zatrzymali kompletnie pijanego 43-latka. Mężczyzna skumulował chyba wszystkie możliwe, poważne wykroczenia!
reklama

Opisywane zdarzenie miało miejsce w czwartek, 27 listopada, na ulicy Portowej. To tam uwagę rejonowych straży miejskiej zwrócił kierujący fordem. Mężczyzna poruszał się całą szerokością jezdni, wykonywał nagłe ruchy kierownicą i zmieniał pas ruchu bez sygnalizacji. 

- Kiedy kierujący skręcił na pobliską stację paliw, strażnicy podjęli interwencję. Podeszli do mężczyzny, który zatrzymał się przy dystrybutorze i chciał zatankować samochód. Od razu wyczuli od niego silną woń alkoholu. Mężczyzna próbował odwracać się plecami do funkcjonariusza, widać było, że jest zdenerwowany. 

- relacjonuje Jolanta Głowacka, rzecznik prasowa Straży Miejskiej w Płocku.

reklama

W fordzie 43-latka na tylnym siedzeniu leżało kilka pustych puszek po piwie oraz butelek po wódce.

- Strażnicy próbowali wylegitymować mężczyznę, ale ten co chwila podawał inne dane osobowe, nie mógł się zdecydować co do miejsca zamieszkania, daty urodzenia. Nagle stwierdził, że przypomniał sobie, jak naprawdę  się nazywa. Niestety po sprawdzeniu w bazie danych, okazało się, że taka osoba nie istnieje - podaje Głowacka.

Z uwagi, że od mężczyzny było czuć silną won alkoholu oraz nie był on w stanie podać swoich danych osobowych na miejsce zdarzenia wezwano patrol policji, a pojazd mężczyzny zepchnięto w bezpieczne miejsce. 

- Mężczyzna cały czas podawał błędne dane co do swojej tożsamości. Jednak po kilkunastu  minutach udało się mundurowym ustalić prawdziwe dane płocczanina - opowiada rzecznik prasowa municypalnych.

reklama

Po sprawdzeniu w bazie danych okazało, się, że mężczyźnie w ogóle nie wolno prowadzić żadnego pojazdu, ponieważ ma dożywotni sądowy zakaz. Co więcej pojazd, którym się poruszał nie miał polisy OC.

Wyszło także na jaw, że 43-latek jest poszukiwany w celu odbycia kary prawie 3 lat pozbawienia wolności.

Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. - Taki przypadek zdarza się raz na wiele lat. Combo dekady - puentuje Jolanta Głowacka.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo