reklama

Komin Coteksu ożył. Skąd ten dym?

Opublikowano:
Autor:

Komin Coteksu ożył. Skąd ten dym? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPo długiej przerwie ożył komin przy byłym Coteksie - wydobywał się z niego czarny dym - napisał czytelnik. Skąd ten dym, skoro zburzono kotłownię?

Po długiej przerwie ożył komin przy byłym Coteksie - wydobywał się z niego czarny dym - napisał czytelnik. Skąd ten dym, skoro zburzono kotłownię?

We wtorek rano płocczanin zauważył czarny dym wydobywający się prosto z komina Coteksu. Widok był o tyle niecodzienny, że mieszkańcy Międzytorza od bardzo dawna nie widzieli oznak życia fabryki. - Warto zaznaczyć, że ten komin nie był używany już od dawna, a teraz został zburzony towarzyszący mu budynek byłej kotłowni - pisze nasz czytelnik. - Dobrze, że wiatr wiał w przeciwną stronę, bo inaczej to ten czarny dym, niewiadomego składu, powędrowałby na okoliczne bloki mieszkalne.

Jak dowiedzieliśmy się od Gabrieli Słowikowskiej ze spółki Nowy Cotex, komin nie należy do spółki, ale do prywatnego właściciela. Niezależni rzeczoznawcy mieli ocenić, że komin jest w bardzo dobrym stanie technicznym. Jednak - zapewnia - nikt go nie używa, trwają prace związane z rozbiórką kotłowni. - We wrześniu rozpoczęły się prace związane z rozbiórką kotłowni i uporządkowaniem tego terenu, powinny zakończyć się w połowie października - mówi Słowikowska. Przyznała, że być może pracująca tam ekipa paliła jakieś pozostałości i stąd wrażenie, że kotłownia była używana.

Jednak - jak udało nam się ustalić, niecodzienny widok zaniepokoił również innych mieszkańców Miedzytorza. Straż pożarna co prawda nie miała żadnych próśb o interwencję, za to - jak dowiedzieliśmy się od szefa wydziału kierowania i logistyki straży miejskiej, Piotra Umińskiego - ktoś poinformował o czarnym dymie i smrodzie spalenizny municypalnych. - We wtorek ok godz. 15.10 dostaliśmy zgłoszenie o spalaniu śmieci - relacjonuje Piotr Umiński. - Gdy po ok. 20 minutach na miejscu zjawił się patrol straży miejskiej, zadymienia już nie stwierdzono. Okazało się, że prowadzone są tam prace porządkowe, ale ciężko byłoby ustalić, co dokładnie zostało spalone.

Strażnicy miejscy pouczyli kierownika robót o zakazie wypalania śmieci i konsekwencjach czekających tych, którzy ten zakaz łamią. - Od tego czasu nie powtórzyły się podobne sygnały, więc mamy nadzieję, że był to tylko incydent - mówi szef wydziału. - Dziękujemy mieszkańcom za czujność i apelujemy, by płocczanie zawsze zgłaszali nam tego typu sprawy.

Przypomnijmy: Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego „Cotex” powstały na początku lat 70. z inicjatywy oddziału terenowego Ligi Kobiet Polskich. Chodziło o to, by wykorzystać potencjał małżonek pracowników kombinatu. "Potencjał” wykorzystano naprawdę świetnie – przez lata wyroby Coteksu cieszyły się ogromną popularnością, swetry, garsonki, golfy, bluzki, spodnie, sukienki z konfekcji damskiej, męskiej lub dziecięcej sprzedawały się jak świeże bułeczki tak w Płocku, Polsce, jak i na Zachodzie. Wielu płocczan do dziś ma w szafie ubrania z Coteksu i mimo upływu lat chwalą ich jakość. Jednak narastające przez lata wielomilionowe długi sprawiły, że zakład upadł w 2001 r. na dobre przestał istnieć. Kilka lat temu budynkiem zainteresowali się inwestorzy – spółka „Nowy Cotex” postanowiła w tym miejscu stworzyć nowoczesny obiekt handlowo-usługowo-biurowy pod nazwą – a jakże – Cotex Office Centre. Miał być gotowy w pierwszej połowie ub. roku, potem terminy ciągle przesuwano. Dziś Cotex jak świecił pustkami, tak świeci...

Fot. Czytelnik

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE