To już kolejna akcja szczepień na Winiarach - tym razem zaszczepionych zostanie 360 osób. Jak tłumaczy dyrektor, szczepienia będą odbywały się na kilku oddziałach, żeby jak najszybciej zużyć dostarczone dawki.
- Trzymamy się wytycznych. Najpierw szczepimy personel szpitala. W przypadkach, gdy będzie zagrożenie zmarnowania się szczepionki, będziemy sięgać po innych medyków, którzy są wpisani na liście - mówi Stanisław Kwiatkowski, dyrektor szpitala. - Roztwór jest przygotowywany do sześciu szczepień i trzeba go podać w ciągu dwóch-trzech godzin. Jeżeli umówiona osoba nie przyjdzie albo spanikuje, może wystąpić takie ryzyko - tłumaczy.
Na liście medyków z tzw. grupy "zero"jest ponad 2300 osób - personelu Winiar, ale też lekarzy rodzinnych, ratowników medycznych czy farmaceutów. Jak przewiduje Stanisław Kwiatkowski, jeśli Agencja Rezerw Materiałowych będzie na bieżąco dostarczać kolejne szczepionki, placówka jest w stanie wykonać tyle szczepień do końca stycznia.
Do czwartku placówka musi złożyć do Agencji Rezerw Materiałowych zapotrzebowanie na kolejne dawki.
Oddział płucny wraca
Na Winiarach znacząco zmniejszyła się liczba pacjentów z Covid-19. W poniedziałek 4 stycznia w szpitalu przebywało 47 pacjentów z dodatnim wynikiem, w tym 7 osób podpiętych do respiratorów na oddziale intensywnej terapii. W szpitalu tymczasowym przebywa 8 pacjentów.Na Winairach pacjenci z Covid-19 przebywają tylko na oddziale chorób zakaźnych i OIOM-ie.
- Oddział płucny wraca od dziś do normalności i zaczyna przyjmować pacjentów. Będziemy się starali wywiązać z polecenia wojewody, który określił liczbę łóżek covidowych na 41, w tym 11 intensywnej terapii - mówi Kwiatkowski.
W weekend zmarły trzy osoby.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.