Ileż musi się napocić wielgachny autobus, żeby ominąć zawalidrogę, wiedzą tylko kierowcy autobusów. Dlatego apelują: zatoka to nie miejsce parkingowe, przestańcie tam stawać!
Kierowcy autobusów, umordowani walką z kierowcami samochodów osobowych i dostawczych, którzy w najlepsze parkują swoja auta w zatoczkach autobusowych albo na chodnikach w ich obrębie, wystosowali list do zarządu Komunikacji Miejskiej. - Każdy kierowca autobusu podczas wykonywania swojej pracy każdego dnia zatrzymuje pojazd w zatoce od 250 do 300 razy - informuje Anna Kicińska, rzeczniczka KM. - Zastanowić się należy, ile musi się natrudzić i stracić czasu, aby ominąć samochód stojący w zatoce.
Jak łatwo się domyślić, gdy taka zawalidroga blokuje wjazd kilku kolejnym autobusom, bezpiecznie nie jest. Nie jest też przyjemnie: kierowcy czerwoniaków są wściekli, bo muszą się mocno nagimnastykować, by ominąć delikwenta, pasażerów krew zalewa, bo operacje zakłócają punktualność kursowania autobusów.
Anna Kicińska wymienia te zatoki, które nagminnie są zajęte przez nieproszonych gości, mowa m.in., o przystankach: Jana Pawła II-Wiśniewskiego, Czwartaków (przy basenie), Wyszogrodzka-Spółdzielcza (przy sklepie „Wisienka”, Kolegialna - 1 Maja, Jachowicza-Kilińskiego obok Politechniki, Jachowicza-Piękna., Łukasiewicza-Wielka Płyta w kierunku PKN Orlen, Tysiąclecia- Łukasiewicza (przy Polomarkecie), Miodowa - Gałczyńskiego przy komendzie policji, Wyszogrodzka - Żytnia w kierunku Podolszyc, Spółdzielcza w kierunku centrum, Piłsudskiego-Cotex w kierunku Podolszyc , Chopina-Kopernika w kierunku dworca PKP przy sklepie motoryzacyjnym, Przemysłowa - Gwardii Ludowej w kierunku Kostrogaju oraz Przemysłowa - Kostrogaj w obu kierunkach.
Za bezmyślnych kierowców wezmą się mundurowi. Zapowiadają zero litości dla parkujących w zatokach. - Płocka policja oraz straż miejska zadeklarowały daleko idące wsparcie mające na celu reakcję na tego typu zachowania kierowców pojazdów osobowych - poinformowała rzeczniczka KM. - Zatoki przystankowe będą przedmiotem wzmożonego monitoringu. Prawo o ruchu drogowym wyraźnie określa zasady zatrzymywania się, parkowania i postoju pojazdów w zatokach autobusowych. Za niestosowanie się do przepisów grozi kara grzywny, zabranie punktów lub nawet odholowanie pojazdu. Policjanci płockiej drogówki i funkcjonariusze straży miejskiej już podjęli działania w celu poprawienia bezpieczeństwa w ruchu drogowym w rejonie przystanków autobusowych. Stanowisko służb miejskich ma pozostać bezkompromisowe w stosunku do kierowców, którzy notorycznie utrudniają życie nie tylko kierowcom autobusów, ale i również pasażerom. Zachowanie kierowców pojazdów osobowych jest niedopuszczalne, swoim nieprzemyślanym działaniem uniemożliwiają swobodne i bezpieczne wejście lub wyjście pasażerów z autobusu. Ograniczone możliwości manewru kierującego autobusem skutkują złym ustawieniem pojazdu, często z dala od krawężnika, stwarza to brak możliwości rozłożenia platformy dla osób niepełnosprawnych przemieszczających się na wózku inwalidzkim.
Kierowcy autobusów: zatoka to nie parking!
Opublikowano:
Autor: MR, KM
Przeczytaj również:
WiadomościIleż musi się napocić wielgachny autobus, żeby ominąć zawalidrogę, wiedzą tylko kierowcy autobusów. Dlatego apelują: zatoka to nie miejsce parkingowe, przestańcie tam stawać!
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE