reklama

Kartki z pogróżkami, przebite opony...

Opublikowano:
Autor:

Kartki z pogróżkami, przebite opony... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKtoś przebija opony autom zaparkowanym na Międzytorzu w rejonie Levisa, a za wycieraczką zostawia kartki z pogróżkami…

Ktoś przebija opony autom zaparkowanym na Międzytorzu w rejonie Levi’sa, a za wycieraczką zostawia kartki z pogróżkami…

Konflikt między mieszkańcami Międzytorza a pracownikami Levi’sa czy Biedronki zostawiającymi w rejonie Lachmana, Banacha, Gierzyńskiego swoje auta trwa od lat, ale teraz przybrał na sile. Jak dowiedzieliśmy się od naszego czytelnika, wyszedłszy z pracy zastał on za wycieraczką swojego auta kartkę z dość jasnym przekazem. Brzmiał on tak: „Parking wyłącznie dla mieszkańców!!! Nie dla Levi’sa!!! Nie rozumiesz, szykuj koła!”.

Akurat płocczanin wcale nie pracuje w Levi’sie, ale - jak twierdzą mieszkańcy - zastawianie całego osiedla autami pracowników fabryki spodni, to tu codzienność. - Wprawdzie Levi’s ma swój parking, ale parkują tam głównie kierownicy, brygadziści, pracownicy biur itd., a wielu szeregowych pracowników musi kluczyć po osiedlu i szukać miejsca - opowiada nam anonimowo jeden z zatrudnionych w fabryce.

Zapchane parkingi doprowadzają do furii okolicznych mieszkańców. - Zastawiają nawet przejścia dla pieszych, parkują na wewnętrznych miejscach postojowych, choć jak byk stoi znak, że mogą tu zostawiać samochody tylko mieszkańcy Lachmana  - mówi mieszkaniec ul. Lachmana, który również prosi o anonimowość. - Najgorzej jest przed 14.00, gdy jedna zmiana przyjeżdża do pracy, a druga jeszcze z niej nie wyszła.

Jakby tego było mało - opowiadają mieszkańcy - parkowania w ekstremalnych warunkach uczą się tu samochody nauki jazdy. - Egzaminatorzy WORD-u wybierają tę trasę na egzaminach praktycznych na prawo jazdy, więc instruktorzy wszystkich szkół jazdy w promieniu 50 kilometrów bardzo często ćwiczą właśnie tutaj manewry parkowania - załamuje ręce nasz rozmówca. - Widać rejestracje z Sierpca, Gostynina, Brudzenia, Kutna…

Efekt jest taki, że zapchane są całkowicie Lachmana, Banacha, aż do Otolińskiej z jednej strony i do Gierzyńskiego z drugiej.  I tak od lat.

Teraz najwyraźniej miarka się przebrała - nasz czytelnik, który zostawił auto na parkingu przy Gierzyńskiego, obok Biedronki znalazł za wycieraczką groźbę przebicia opon. To zresztą najwyraźniej nie tylko czcze groźby…

- Dzielnicowa z tego rejonu wie o kartce zostawionej za wycieraczką , a także o jednym fakcie przebicia koła w aucie zaparkowanym na Międzytorzu - potwierdza rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek. - O tej sytuacji został poinformowany wydział patrolowo-interwencyjny, ma zwracać baczną uwagę na to, co się tam dzieje. Z jednej strony funkcjonariusze będą chcieli ustalić, kto zostawia kartki z pogróżkami i przebija opony, z drugiej - karane mandatem będą osoby, które parkują auta tam, gdzie mogą stać tylko samochody  należące do mieszkańców danego bloku.

Czy teraz, gdy poszło na noże, coś się zmieni? Widoki na poprawę sytuacji są takie sobie.

Dyrektor płockiego Levi’sa, w którym pracuje ok. 1200 osób,  przyznaje, że kiedyś problem był, ale już od bardzo dawna takie sygnały nie płynęły ani od mieszkańców, ani od załogi. - Ale teraz nikt nie zgłasza już pretensji - twierdzi Józef Mirosław Nowak. - Mamy parking na terenie fabryki, który pomieści ponad 150 samochodów, ponadto w porozumieniu z miastem udostępniliśmy kilkadziesiąt miejsc wokół zakładu, prosiłem też pracowników, by na zmianę jedni zabierali drugich i zamiast pięciu samochodów przyjeżdżał jeden.

Sęk w tym, że najwyraźniej nie wszyscy mieszczą się na tych parkingach…  - Zorientuję się, jak często firma ochroniarska pokazuje kierowcom skręcającym na parking kartkę o braku wolnych miejsc - deklaruje szef fabryki. - Ale nie planuję kolejnych inwestycji, przecież to nie jest rola Levi’sa, by budować parkingi osiedlowe!

Co ciekawe, szansa na nowy parking w tym rejonie była. Wszak taką propozycję złożyli mieszkańcy Międzytorza w pierwszej edycji budżetu obywatelskiego - proponowali budowę parkingu wzdłuż Lachmana,  między jezdną a budynkiem Levi’sa, tam, gdzie kiedyś biegła linia kolejowa do dawnej jednostki wojskowej. Parking na 100 aut kosztowałby ok. 100 tys. zł. Jednak projekt nie wygrał, a teraz, gdy naprawdę szanse na to, by się ziścił były naprawdę duże, bo rozbito 5 mln na dwie pule ogólnomiejską i osiedlową,  Międzytorze jako jedno z trzech osiedli w Płocku nie złożyło swojej propozycji do budżetu wcale i parking przeszedł koło nosa.
 

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE