reklama

Kara dla pedofila? Chłosta, oplucie, izolacja

Opublikowano:
Autor:

Kara dla pedofila? Chłosta, oplucie, izolacja - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWychłostać, opluć, głodzić, ogolić na łyso, odizolować, przykuć do łańcuchów i nakazać modlitwę - tak kiedyś postępowano z pedofilami wśród duchowieństwa. Zalecenia sprzed wieków św. Bazylego Wielkiego , ojca Kościoła, wobec księży i mnichów - sprawców wykorzystywania seksualnego przypomniał biskup Płocki Piotr Libera podczas szkolenia dotyczącego właściwego reagowania na przypadki pedofilii i efebofilii.

Wychłostać, opluć, głodzić, ogolić na łyso, odizolować, przykuć do łańcuchów i nakazać modlitwę - tak kiedyś postępowano z pedofilami wśród duchowieństwa. Zalecenia sprzed wieków św. Bazylego Wielkiego , ojca Kościoła, wobec księży i mnichów - sprawców wykorzystywania seksualnego przypomniał biskup Płocki Piotr Libera podczas szkolenia dotyczącego właściwego reagowania na przypadki pedofilii i efebofilii.

W weekend zakończyło się trzydniowe szkolenie zorganizowane w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku przez powołany przez biskupa Piotra Liberę w czerwcu ub. roku diecezjalny zespół wsparcia ds. zapobiegania pedofilii. Szkolenie skierowane było głównie do przedstawicieli płockiego duchowieństwa, dotyczyło reagowania na przypadki wykorzystywania seksualnego dzieci (pedofilia) i chłopców w wieku dojrzewania (efebofilia).

Jak relacjonuje Elżbieta Grzybowska, rzeczniczka Kurii, zgodnie ze słowami biskupa płockiego szkolenie miało być odpowiedzią na wezwanie Episkopatu Polski i wcześniej papieża Benedykta XVI do przejścia gruntownej edukacji w zakresie ochrony dzieci i młodzieży przed nadużyciami ze strony kapłanów. - W przypadku tego rodzaju nadużyć uwaga Kościoła winna być skierowana przede wszystkim na ofiary - relacjonuje słowa ordynariusza płockiego rzeczniczka Kurii. - Nie może być tak, że Kościół bardziej akcentuje prawa sprawcy przestępstwa, niż jego ofiary. Niestety, tak często dotąd bywało - ubolewał biskup Libera.

Biskup przywołał też fragment cytowanych przez Piotra Damiana w traktacie „Mury Sodomy” słów św. Bazylego Wielkiego - jednego z Ojców Kościoła, żyjącego w IV wieku, który zalecał następujące działania w przypadku odkrycia pedofilskich czynów księży i zakonników: „Duchowny lub mnich, który molestuje młodocianych lub chłopców, bądź jest przyłapany na całowaniu czy popełnia inny haniebny czyn, niech będzie wychłostany publicznie, pozbawiony swojej pensji i, po zgoleniu głowy, niech twarz jego będzie opluta. Niech będzie przykuty do metalowych łańcuchów, skazany na 6 miesięcy więzienia o zmniejszonej racji ryżowego chleba raz dziennie wieczorem trzy razy w tygodniu. Po tych sześciu miesiącach spędzonych w osobnej celi pod kontrolą mądrego starca o wielkim duchowym doświadczeniu, niech oddaje się modlitwom, czuwaniu i pracom fizycznym, zawsze pod ochroną dwóch uduchowionych braci, i bez możliwości jakichkolwiek kontaktów z młodymi ludźmi”.

Szkolenie w WSD przeprowadzili psychologowie i seksuolodzy oraz prawnicy.

Sprawy związane z regulacjami prawnymi poruszał mecenas Paweł Kowalczyk. Jak relacjonuje Elżbieta Grzybowska, mówił m.in. konkretnych aktach prawnych, które są związane z przestępstwami dotyczącymi nadużyć seksualnych, a także o tym, że osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo pedofilii, nie może nigdy, nawet po wielu latach, uzyskać zatarcia skazania jak to się dzieje w szeregu innych - do końca życia będzie musiał się przyznawać, że był skazany za pedofilię.

- Nie ulega wątpliwości, że napaść seksualna w dzieciństwie jest zabójstwem psychologicznym – przekonywał z kolei dr Bogdan Stelmach, lekarz psychiatra i seksuolog.

- Lekarz zwracał uwagę, że pedofile są „mistrzami manipulacji”, skrzętnie ukrywającymi swe skłonności, bez żadnej autorefleksji nad swoim postępowaniem - informuje Elżbieta Grzybowska. - Rozdzielają oni seks od miłości, każde zachowanie dziecka kojarzy im się z zaproszeniem do seksu, pod płaszczykiem rozmaitych działań konsekwentnie dążą do tych czynów, wybierając dzieci, które im się podobają, ale nie zagrażają im.

Jak zapowiada płocka Kuria, marcowe spotkanie rozpoczęło cykl spotkań profilaktycznych - w nadchodzących miesiącach wezmą w nich udział kolejne grupy księży, katechetów i pracowników kościelnych.

Przypomnijmy: z problemem pedofilii, efebofilii, a przede wszystkim potężnego lobby homoseksualnego wśród duchownych, które w wielu przypadkach odpowiada za przestępstwa i ich tuszowanie, płocki Kościół stara się zmierzyć od kilku lat. Zresztą diecezja płocka była pierwszą, w której częściowo starano się złamać zmowę milczenia m in. po miażdżących publikacjach z lat 2007-2008 we „Wprost” czy „Rzeczpospolitej”, w których czarno na białym opisane były skandale pedofilskie m.in. w seminarium duchownym w Płocku i innych miejscowościach diecezji jak Gostynin, Płońsk, Przasnysz, Pułtusk.

Ale do zrobienia cały czas jest bardzo dużo - mimo że znane dziś przypadki wykorzystywania seksualnego dzieci, głównie chłopców, sięgają nawet lat 70. ub. wieku, dopiero kilka lat temu zaczęto o mówić o tym dramacie głośno. Na światło dzienne nadal wychodzą nieznane dotąd przypadki seksualnego wykorzystywania dzieci, wielu pedofilów nigdy nie ukarano, a niestety zdarza się również, że duchowni uznawani np. za protektorów homoseksualistów w sutannach wciąż odgrywają ważne role w Kościele.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE