Ogólnopolskie media nie mają wątpliwości - dwukadencyjność prezydentów, wójtów i burmistrzów stanie się faktem jeszcze przed wyborami w 2018 r. Dla prezydenta Płocka oznaczałoby to pożegnanie z Ratuszem, przynajmniej w obecnej roli. Kogo mogłaby wystawić Platforma Obywatelska w Płocku?
Według opublikowanych dziś informacji Dziennika Gazety Prawnej, wprowadzenie dwukadencyjności dla prezydentów, burmistrzów i wójtów jest już pewne. Zgodnie z zapowiedziami cytowanego w artykule wiceprzewodniczącego sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej Grzegorza Adama Woźniaka z PiS, prace nad projektem zmian w ordynacji wyborczej mają się zakończyć do wakacji i wejść w życie przed wyborami w 2018 r.
Jak wiadomo, zmiany to dla samorządów, również płockiego, prawdziwa rewolucja. Z fotelami wójtów i burmistrzów musiałaby się pożegnać znaczna część włodarzy gmin powiatu płockiego, a także prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, któremu upływa obecnie druga kadencja. On sam w ten sposób komentował wcześniejsze zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie:
[ZT]14289[/ZT]
Co naturalne, planowane przez rząd zmiany wymuszają pytania o to, kto ewentualnie mógłby zastąpić urzędującego włodarza w walce o fotel prezydenta Płocka jako kandydat Platformy Obywatelskiej.
W zakulisowych rozmowach i coraz głośniejszych plotkach przewija się kilka nazwisk, ale oficjalnie nikt nie potwierdza takich rewelacji. Mówi się, że o władzę w mieście mogłaby powalczyć albo posłanka Elżbieta Gapińska, albo przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski, rzadziej pojawia się nazwisko wiceprezydenta Romana Siemiątkowskiego. Cała trójka jest dobrze rozpoznawalna w Płocku.
Podobnie jak w innych partiach nikt oficjalnie nie potwierdza ani startu w wyborach, ani nawet przymiarek. Artur Jaroszewski nie chciał komentować żadnych pogłosek ani plotek. Podobnie Elżbieta Gapińska.
- Nie będę dywagowała na temat – ucina posłanka. – Naszym najlepszym kandydatem jest Andrzej Nowakowski, którego pracę na rzecz Płocka oceniam bardzo wysoko, i mam nadzieję, że to on wystartuje za dwa lata. Nie demonizowałabym bowiem tej sytuacji – wszak potrafiliśmy zatrzymać PiS również w innych kwestiach, więc również teraz zrobimy wszystko, by nie wprowadzać dwukadencyjności wstecznej, przeczącej zasadzie, że prawo nie działa wstecz.
[ZT]14350[/ZT]