Przedstawiciele wyższych uczelni chwalili swoje szkoły podczas październikowej sesji rady miasta. Czy miasto wystarczająco wspiera uczelnie?
Po dyskusji o rozbudowie Wyszogrodzkiej na odcinku do granic miasta w stronę Warszawy przyszedł czas na kwestie związane ze szkolnictwem wyższym. O konieczności wypełnienia luki między kreatywnością a innowacyjnością mówił prof. dr hab. inż. Janusz Zieliński z płockiej filii Politechniki Warszawskiej. - Pomiędzy tymi dwoma biegunami trzeba stworzyć takie warunki, aby maksymalnie spełniać wymogi pracodawców - przemawiał. - Sądzę, że na Politechnice Warszawskiej świetnie się to udaje. Realizujemy pięć kierunków technicznych, wszystkie na pierwszym lub drugim miejscu w rankingach, a ekonomia wyprzedza w nich Uniwersytet Wrocławski czy Szczeciński. Za chwilę będziemy obchodzić półwiecze, na wiosnę 2016 roku. Kończymy budowę laboratorium energii odnawialnej, które będzie jedyne w Polsce. Realizujemy je dzięki środkom unijnym. Skala wsparcia finansowego jest jedną z najwyższych w naszym rejonie – po czym poprosił, aby utrzymać je na identycznym poziomie.
Prorektor ds. studenckich i ogólnych Daniel Korzan ze Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica przemawiał w imieniu Pawła Kruszewskiego. - Najmocniej liczą się studenci, parlament i samorząd, którzy wspólnymi siłami podejmują różnorodne działania na rzecz naszej społeczności. Staramy się funkcjonować w koegzystencji z miastem.
Radna Kulpa upomniała się o sprawę Biblioteki im. Zielińskich, a konkretnie o brakujące środki potrzebne do jej funkcjonowania. - Dziękuję za tak szybkie zwołanie spotkania w październiku - o które sama prosiła w trakcie ostatniej sesji. - Chociaż to skończyło się na niczym – i poprosiła prezydenta o przedstawienie propozycji w kontekście miejskiego budżetu na kolejny rok.
O kwoty na szkolnictwo wyższe upomniał się radny Marek Krysztofiak. Obawiał się, że te mogą być niższe niż ostatnio.
Prezydent przyznał, że środki na szkolnictwo wyższe to wypadkowa możliwości budżetu i zgłaszanych potrzeb. - Niektóre miasta robią to tylko symbolicznie, przekazując 100-150 tys. zł, u nas to ok. 500 tys. zł - wskazywał. Niestety już nie ustosunkował się do poruszonej wcześniej sprawy Biblioteki im .Zielińskich.
Jaroszewski podsumował ten punkt obrad: - Trudno wyobrazić sobie Płock bez uczelni wyższych. Pomoc powinna być udzielana na miarę możliwości miasta.
Radni przyjęli punkt jednogłośnie przy 25 głosach na „tak”.
Czytaj też: