Śmiertelnicy po raz kolejny muszą stawić czoło nadprzyrodzonym mocom. Tym razem światu zagraża księżniczka Ahmanet. "Mumia" wraca na ekrany kin.
„Mumia" to jeden spośród granych aktualnie w płockich kinach filmów, na które ciągną tłumy widzów. Co myśli o nim recenzująca filmowe nowości miłośniczka X muzy? Poleci go czy odradzi?
[YT]https://youtu.be/NjvVuTg_0fs[/YT]
- Kasia Szczucka o "Mumii"
Dobrze się zastanówcie zanim obiecacie coś ambitnej kobiecie, bo jest ona w stanie przyjść po swoje, mimo zamknięcia w oblanym rtęcią, ciężkim sarkofagu, dodatkowo zakopanym kilkaset metrów pod ziemią. Nie liczcie też na to, że obudzona po 800 latach wstanie w szampańskim humorze. Oto główny motyw „Mumii”, reszta to zabiegi speców od efektów specjalnych, aby do granic możliwości wątek ów uatrakcyjnić. Celowo nie wspomniałam o scenarzystach, bo ich należałoby nazwać raczej współczesnymi kopistami, niż twórcami godnymi tego miana. Film jest tak naprawdę kompilacją pomysłów podkradzionych z innych znanych i popularnych produkcji tego gatunku. W tym banalnym w smaku koktajlu znajdziemy dużą miarkę „Poszukiwaczy zaginionej Arki” rozcieńczonych „Skarbem Narodów” i wzmocnionych sporą dawką „The Walking Dead”. Nie szumi w głowie, a powoduje kaca.
Nie ratują produkcji Tom Cruise i Russell Crow potwierdzając tezę, że uzdolnieni amerykańscy aktorzy kompletnie nie czują dziś obciachu z powodu grania w produkcjach klasy B. Dlatego nie ma sensu w kinowych wyborach kierować się obecnością w obsadzie uznanych niegdyś nazwisk. Nie gwarantują poziomu, za to pozostawiają z poczuciem lekkiego niesmaku z powodu marniejącego potencjału. Tom Cruise tradycyjnie pokazuje, że może wszystko, naprawdę wszystko, poza nadludzką krzepą, potrafi w naturalny sposób odmłodnieć i pięknie wyrzeźbić 54-letnie ciało. Russell Crow sprawia wrażenie, jakby grał z przymrużeniem oka, miał dystans i dobrze się bawił swoją postacią, niestety w końcówce okazuje się, że to jednak na poważnie.
„Mumia” to film z gatunku tych zagłuszających odgłos chrupania popcornu. W wersji 3D robi wrażenie efektami specjalnymi, poza tym to niestety wydmuszka.
Film można obejrzeć w obu kinach - zarówno w Heliosie, jak i NovymKinie Przedwiośnie. Sprawdźcie repertuar:
A może już je widzieliście ten film? Zgadzacie się z opinią Kasi Szczuckiej?