reklama

Groźne pyły. Radzą...nie wychodzić z domu

Opublikowano:
Autor:

Groźne pyły. Radzą...nie wychodzić z domu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOgraniczenie spacerów - to rada wojewody mazowieckiego dla mieszkańców Płocka, Warszawy i Radomia z powodu możliwych przekroczeń szkodliwych substancji w powietrzu. Tomasz Klech z WIOŚ uspokaja jednak, że zalecenie ograniczenia wychodzenia z domu dotyczy głównie jesienno-zimowej pory.

Ograniczenie spacerów - to rada wojewody mazowieckiego dla mieszkańców Płocka, Warszawy i Radomia  z powodu możliwych przekroczeń szkodliwych substancji w powietrzu. Tomasz Klech z WIOŚ uspokaja jednak, że zalecenie ograniczenia wychodzenia z domu dotyczy głównie jesienno-zimowej pory.

Komunikat przekazany do mediów przez służby prasowe wojewody mazowieckiego brzmi naprawdę złowieszczo - inspektorat ochrony środowiska ostrzega, że w 2015 roku możliwe są przekroczenia dopuszczalnych poziomów szkodliwych substancji w powietrzu, m.in. pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5, benz(a)opirenu oraz dwutlenku azotu(NO2). W związku z tym Centrum Zarządzania Kryzysowego wydało całoroczne ostrzeżenie.

Rakotwórcze substancje w powietrzu, którym oddychamy

Wysokie stężenia tych pyłów mogą powodować kaszel, trudności z oddychaniem, zwłaszcza przy wysiłku fizycznym, a w dalszej perspektywie choroby dróg oddechowych i schorzenia układu krążenia, na czele z nowotworami.  Uważać powinny szczególnie kobiety w ciąży, dzieci, osoby starsze, alergicy i osoby z chorobami układu krążenia. Ivetta Biały, rzeczniczka prasowa wojewody mazowieckiego radzi wręcz, by te osoby ograniczyły czas spędzany na świeżym powietrzu!

Skąd to nagłe bicie na alarm? Czy wyższe stężenie pojawiło się nagle? Jak wyjaśnia w rozmowie z nami Tomasz Klech z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie, przekroczenia norm średniorocznych służby monitorujące stan zanieczyszczenia powietrza na Mazowszu obserwują od lat i od lat te parametry utrzymują się na mniej więcej tym samym poziomie. Co bynajmniej nie oznacza, że jest dobrze - wprawdzie w skali ogólnopolskiej Mazowsze nadal plasuje mniej więcej pośrodku i nie dogania na razie w tej niechlubnej rywalizacji południa Polski, ale nie zmienia to faktu, że normy są przekroczone, a to niesie za sobą konkretne skutki dla naszego zdrowia.

- Ryzyko ponownego przekroczenia norm w tym roku jest bardzo duże, a ponieważ zmieniły się przepisy dotyczące informowania społeczeństwa o możliwych skutkach przekroczeń norm średniorocznych, zarząd województwa w porozumieniu z sejmikiem wydał komunikat  dotyczący możliwych zagrożeń - wyjaśnia Tomasz Klech.

Powietrze badane jest przez cały rok, ale pod uwagę bierze się normę średnioroczną. Już teraz wiadomo, że w stołecznym Śródmieściu doszło do przekroczenia normy stężenia pyłu PM 10. Jak podaje Klech, dopuszczalny poziom  średnioroczny dla PM10 wynosi 40 µg/m3, z kolei liczba dni w ciągu roku z podwyższonym stężeniem nie może przekroczyć 35 dni.  Mniej więcej do końca kwietnia powinniśmy poznać raport o zanieczyszczeniu powietrza w ubiegłym roku.

WIOŚ: w Płocku to nie Orlen głównym winowajcą

Jeśli chodzi o pyły i szkodliwe substancje w powietrzu, zdaniem WIOŚ najgorzej jest w stolicy. - W Płocku główne przyczyny zanieczyszczenia powietrza to wcale nie Orlen, a tzw. niska emisja związana z opalaniem węglowym domów przez mieszkańców i komunikacja samochodowa - uważa Tomasz Klech. 

Dodaje, że choć petrochemia oczywiście dokłada swoje trzy grosze do ogólnego zanieczyszczenia powietrza nad Płockiem,  to tylko kilka procent wobec kilkudziesięciu procent zanieczyszczenia powodowanego przez palenie węglem czy nawet śmieciami oraz spaliny samochodowe.

Najlepiej jak najmniej wychodzić z domu?

Jak się ustrzec przed groźnymi skutkami pyłów i innych zanieczyszczeń? Czy rzeczywiście brzmiące dość kuriozalnie zalecenie ograniczenia spacerów jest jedynym wyjściem? - Zalecenie pochodzi z planu działań krótkoterminowych opracowanych przez zarząd województwa i sejmik Mazowsza  i zostało skierowane do osób z tzw. grup wrażliwych, czyli dzieci, seniorów, alergików, kobiet w ciąży - przyznaje Tomasz Klech. - Rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie ograniczenia wychodzenia na zewnątrz przez te osoby.

W komunikacie zabrakło jednak ważnej informacji - nie musimy już teraz, na wiosnę, gdy świat za oknem pięknieje, a my wyciągamy szyje ku słońcu zamykać się w pomieszczeniach i nie wyściubiać nosa z domu. Nasz rozmówca uspokaja, że chodzi głównie o okres jesienno-zimowy - to wówczas stężenie niebezpiecznych pyłów i substancji związanych m.in. z sezonem grzewczym jest największe. Latem z kolei można się spodziewać komunikatów związanych z przekroczeniem norm odnośnie ozonu…

Sporo do zrobienia w zakresie zmniejszenia podwyższonych stężeń mają samorządy. Służby prasowe wojewody mazowieckiego podają, że miasta i gminy całego Mazowsza (bo - jak podkreśla Tomasz Klech, zanieczyszczenie szkodliwymi substancjami nie dotyczy tylko wyszczególnionych w komunikacie Płocka, Radomia i aglomeracji warszawskiej, ale i wielu innych miejscowości województwa) powinny inwestować przede wszystkim w rozwój i modernizację systemu transportu publicznego, a wiosną i latem czyścić ulice na mokro, natomiast mieszkańcy powinni pomyśleć o zostawieniu aut w garażu, wyborze lepszego jakościowo opału do ogrzewania domu czy ograniczeniu użycia spalinowego sprzętu ogrodowego.

W Płocku pod względem zanieczyszczenia powietrza jest lepiej niż w Warszawie - twierdzi WIOŚ, fot. Portal Płock

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE