Chociaż oficjalnie płocki koncert inaugurował nowy sezon artystyczny inżynierskiego big-bandu, kilka dni wcześniej formacja zagrała koncert z Haliną Mlynkovą. Wydarzenie to jest o tyle godne podkreślenia, że była wokalistka Brathanków po raz pierwszy zaprezentowała materiał ze swojej nowej płyty.
Trudno wyobrazić sobie, jak funkcjonowałby The Engineers Band bez Dariusza Łapińskiego. To nie tylko dyrygent i dobry duch tej niezwykłej formacji, ale i doskonały aranżer. A właśnie niesamowite aranżacje to jeden z największych walorów formacji, która istnieje na muzycznym rynku od 2005 roku. Warto podkreślić, że Dariusz jest synem Zbigniewa Łapińskiego, doskonałego muzyka tworzącego przez wiele lat niezapomniane trio Gintrowski/Kaczmarski/Łapiński.
Na koncert w Płocku dobrał on doskonale znane standardy muzyki filmowej, pop i rock and rolla. Wszystko zostało wykonane z niesamowitą lekkością. Chociaż wymagało bardzo starannego przygotowania. Zarówno wokalistów, jak i poszczególnych muzyków. A widownia zgromadzona w auli Politechniki Warszawskiej nawet się nie zorientowała, gdy rozbrzmiały ostatnie takty.
The Engineers Band zaczęli już przygotowania do kolejnych występów – z Vadimem Brodskim w programie „The Beatles Symphony” oraz na słynnym Balu Wiedeńskim. A na wiosnę 2014 roku, jeśli się uda, big-band być może po raz kolejny zawita do Płocka. Tym razem jednak na koncert dla dużo szerszego audytorium.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock