- W ubiegłym roku najmem było zainteresowanych czterech potencjalnych klientów, ale byli zainteresowani najmem długoterminowym, a nie mogliśmy im tego zapewnić. Obecnie trwają jeszcze pewne prace w obiekcie, usuwanie usterek. W styczniu przyszłego roku planujemy ogłosić przetarg na wynajem – mówił Tollik.
Ktoś na sali dodał po cichu, że restauracja powinna nazywać się Fanaberia...
Tollik odniósł się też do zarzutów, że obiekt nie był myty, dodał: - Wielokrotnie molo było myte, może to potwierdzić choćby obecny wiceprezydent miasta Krzysztof Izmajłowicz, który był prezesem firmy SITA, a korzystaliśmy właśnie z jej sług.
Koszt utrzymania molo to ok.140 tys. zł rocznie. Pieniądze idą na ochronę, sprzątanie, energię elektryczną.
Wiceprezydent Cezary Lewandowski odpowiadał na pytania i wątpliwości radnych: -Umowa z Szuwarkiem została podpisana po przetargu, nie możemy jet rozwiązać, zabrania tego ustawa o zamówieniach publicznych. Chyba, że radni przegłosują coś innego – zdejmą pieniądze, przyznane na inwestycje, ale to niesie konsekwencje. Chcemy w tym tygodniu przekazać teren budowy wykonawcy i zacząć prace jeszcze w tym roku, nie czekamy do przyszłego - zaznaczył.
Radna Wioletta Kulpa skontrowała: -Właśnie dostałam telefoniczną informację, że firma wykonawcza grozi teren przy molo. A więc taki jest stan faktyczny, nie mamy już o czym dyskutować? Trochę nam cedzicie informacje. Czyli nic nie możemy zrobić, poza zerwaniem umowy z wykonawcą? A to przecież kosztuje. Naprawdę nie ma innego sposobu zabezpieczenia obiektu?