Ekspertów konferencji zapytaliśmy o najważniejsze wyzwania związane ze zdrowiem psychicznym i sposoby, które mogą pomóc mieszkańcom Włocławka w codziennym życiu.
Rozmowa z Magdaleną Dynowską, psycholog, psychoterapeutką Gestalt
Martyna Węglowska: Jak Pani zdaniem zmieniła się kondycja psychiczna Polaków w ostatnich latach?
Magdalena Dynowska: Wśród klientów zgłaszających się do mojego gabinetu obserwuję znaczący wzrost osób odczuwających przygnębienie, obniżony nastrój, bezsenność, chroniczne zmęczenie, nasilony lęk. Ponadto wśród zgłaszanych objawów wpływających na ich funkcjonowanie są niespecyficzne dolegliwości somatyczne nie znajdujące często potwierdzenia w badaniach diagnostycznych. Mamy wówczas do czynienia z chorobami psychosomatycznymi, których przyczyny są emocjonalne, ale objawiają się poprzez ciało. Moje obserwacje znajdują swoje potwierdzenie w badaniach statystycznych. Badania kondycji psychicznej Polaków z 2023 roku pokazują wzrost objawów depresji do poziomu 72,8% oraz przewlekłego zmęczenia (66% w 2024 r.).
Co jest najczęstszym powodem zgłoszeń do gabinetu wśród osób dorosłych i par?
Z pomocy psychologa, psychoterapeuty najczęściej korzystają osoby doświadczające zaburzeń lękowych, depresji, zaniżonego poczucia własnej wartości i samooceny. Ponadto do gabinetu trafiają osoby borykające się z problemami w relacjach. Tutaj trudności dotyczą nieumiejętności stawiania granic, komunikacji, regulacji emocji. Wszystkie te problemy wpływają znacząco na nasze funkcjonowanie, często mocno je destabilizując.
Jak rozpoznać, że stres przeradza się w stan zagrażający zdrowiu psychicznemu?
Stres to złożona odpowiedź organizmu na sytuacje, które postrzegamy jako wyzwanie, zagrożenie lub trudność. Jest to często stan, który utrzymuje się długo. Długotrwały stres wywołuje określone reakcje w naszym ciele. Przede wszystkim nasz mózg w sytuacji stresowej wysyła sygnał do nadnerczy, co prowadzi do uwolnienia hormonów, w tym kortyzolu, nazywanego „hormonem stresu”. Pełni on kluczową rolę, przygotowując organizm do walki lub ucieczki, poprzez zwiększenie ciśnienia tętniczego krwi, przyspieszenie akcji serca i wzrost poziomu glukozy. Mogą się wówczas pojawić problemy z układem trawiennym, zaburzenia pracy serca, bóle głowy, problemy ze snem. Powinno to wzbudzić w nas czujność i zachęcić do samoobserwacji. Jeśli te objawy nie ustępują, a wręcz nasilają się, to sygnał, żeby sięgnąć po pomoc. W pierwszej kolejności wizyty u lekarza rodzinnego.
Jak możemy wspierać młodzież, która zmaga się z lękiem, presją czy poczuciem osamotnienia?
Jeśli młody człowiek zdecyduje się na rozmowę z nami dorosłymi, istotne jest, aby wysłuchać bez przerywania, bez bagatelizowania tego o czym mówi. Wsparcie to nie dawanie dobrych rad i rozwiązań. To aktywne słuchanie, które wolne jest od oceny. Młody człowiek ma wtedy poczucie, że jest rozumiany i akceptowany. Pamiętajmy, że to co my uznajemy za rozwiązanie, dla innych może być niemożliwe do zrealizowania.
Jak rozmawiać o kryzysie psychicznym i myślach samobójczych w sposób wspierający, a nie obciążający?
Kiedy znajdziemy się w takiej sytuacji, w której nasz bliski dzieli się z nami swoimi trudnościami, w tym ujawnia myśli samobójcze, stwórzmy bezpieczną atmosferę, bez osądzania i udzielania rad. Jak to osiągnąć? Pozwólmy naszemu rozmówcy dokończyć myśl, zanim zaczniemy mówić. Aby okazać akceptację i zrozumienie, możemy zadawać pytania podsumowujące: “Czy dobrze to rozumiem, że…”.
Rozmowa z Januszem Kaźmierczakiem, filozofem, socjologiem i mediatorem
Martyna Węglowska: Jaką rolę w dbaniu o zdrowie psychiczne odgrywa umiejętność rozwiązywania konfliktów?
Janusz Kaźmierczak: Każdy i każda z nas jest w jakiejś relacji. Niektóre z nich są hierarchiczne (np.: uczeń-nauczyciel, dziecko-rodzic) inne zaś są bardziej poziome (np.: rówieśnicy). Tam, gdzie ludzie są połączeni jakimiś więziami rodzą się sytuacje nieporozumień, braku zaspokojenia potrzeb, napięć na płaszczyźnie wartości, czy zagrożenia dla realizacji naszych celów. To rodzi pewien dyskomfort, a nierzadko też frustrację.
W takich sytuacjach ludzie reagują różnie. Jedni unikają sytuacji konfliktowych, zaś inni idą - świadomie lub nie - w kierunku konfrontacji i walki. pierwszy i drugi sposób nie prowadzą do konstruktywnego rozwiązania sytuacji konfliktowych. Jest jeszcze inne wyjście - podjęcie dialogu. Nie jest to łatwe, aby porozmawiać z drugą osobą przy stole i poszukać rozwiązań, które będą uwzględniały potrzeby obu stron. Wydaje mi się, że umiejętność rozwiązywania konfliktów poprzez dialog jest jedną z kluczowych kompetencji w naszym życiu społecznym i dla dbania o nasz dobrostan.
Dlaczego konflikty – nierozwiązane – mogą pogłębiać problemy emocjonalne?
Trwanie w sytuacji konfliktowej jest niewątpliwie źródłem napięcia i stresu. Nierozwiązanie takich sytuacji może prowadzić do sygnałów w ciele np.: biegunki, bóle brzucha, bóle głowy, a także odbijać się na naszej psychice w postaci lęku, strachu przed spotkaniem tej drugiej osoby, gniewu czy złości. Każdy i każda z nas ma ograniczoną zdolność do przeżywania takich sytuacji. Długie trwanie w takiej sytuacji jest zagrożeniem dla naszego zdrowia. Brak szukania rozwiązań sytuacji konfliktowych będzie powodował, że inne nasze wyzwania rozwojowe będą nabierały na sile i mogą być trudne w odczuwaniu. Z mojej perspektywy bardzo nieefektywnym sposobem (nie)radzenia sobie z konfliktami jest ich unikanie lub grania na przeczekanie. Konflikty same się nie rozwiązują. Mogą co najwyżej eskalować. A to może prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji, nawet takich zagrażających życiu i zdrowiu.
Jak mediacja może wspierać rodziny w kryzysie, także z perspektywy dzieci i młodzieży?
Rozmowa w sytuacji konfliktowej jest z reguły bardziej emocjonalna niż merytoryczna. Jest pełna emocji, ocennych określeń, zarzutów i pretensji. Jest swego rodzaju meczem ping-ponga. Przebijamy między sobą piłeczkę, do momentu, aż ktoś zagra ścinkę. W takiej rozmowie może pomóc mediator lub mediatorka, którzy zawodowo zajmują się usprawnianiem dialogu między zwaśnionymi stronami. Te osoby potrafią, z pełnym zrozumieniem dla stanów emocjonalnych, poprowadzić rozmowę tak, aby to co ważne dla osób uczestniczących wybrzmiało w sposób bezpieczny.
W mediacji mogą brać udział wszystkie osoby, które są stronami sytuacji konfliktowej. Czasem to będą rodzice i ich dzieci, a czasem będzie to sytuacja między rodzeństwem lub rówieśnikami. Istotne jest to, że każda z osób uczestniczących jest podmiotem, którego potrzeby mają prawo wybrzmieć a jego/jej rozwiązania mogą być rozważane na etapie szukania najlepszego wyjścia z sytuacji.
Czy w pracy mediatora zdarza się spotkać sytuacje, w których konflikt jest sygnałem poważniejszego problemu psychicznego?
Bywają i takie sytuacje, także udokumentowane medycznie np.: przez psychiatrę. Osoby z zaburzeniami czy chore psychicznie są przecież pośród nas i mamy z nimi relacje. Sytuacje konfliktowe mogą więc być pochodną kondycji psychofizycznej takich osób. Pojawia się wówczas pytanie - czy mediacja w takiej sytuacji jest możliwa? I tu odpowiedź będzie ostrożna - to zależy. Są różnego rodzaju zaburzenia, w których osoby będą w stanie poradzić sobie w procesie konstruktywnej rozmowy o rozwiązaniach a także będą zdolne (czasem przy wsparciu osób trzecich) do zrealizowania tego na co się umówiły. Będą z kolei takie zaburzenia czy choroby, w których mediacja nie będzie możliwa. Byłbym jednak ostrożny w powiedzeniu, że w sytuacji "problemów" psychicznych mediacja kategorycznie nie jest możliwa.
W niektórych sytuacjach być może bardziej adekwatną będzie inna metoda wsparcia wywodząca się z tego samego źródła co mediacji np.: krąg naprawczy, konferencja grupy rodzinnej, dialog nansenowski, itp.
Jak uczyć młodych ludzi konstruktywnego dialogu i radzenia sobie w trudnych sytuacjach społecznych?
Dialogowanie jest kompetencją, której nie nauczymy się czytając mądre książki. Jest to umiejętność, która wymaga treningu, treningu i jeszcze raz treningu. Oczywiście aby trenować potrzebna jest wiedza, choćby o tym, jak wyrażać asertywnie swoje potrzeby, jak mówić do innych bez przemocy, jak stawiać granice, itd. Kiedy już to wiemy powinniśmy mieć możliwość potrenowania tego w praktyce. Moim zdaniem wiele sytuacji szkolnych czy rodzinnych doskonale się nadaje do tego, aby rozmawiać o nich w formach dialogowych. Daje to każdemy poczucie autorstwa w szukaniu rozwiązań, a także bycie podmiotem w rozmowie.
W życiu młodych ludzi można by wyróżnić dwa aspekty ich dorastania i ich wsparcia w tym procesie: profilaktykę radzenia sobie z konfliktami i trudnymi sytuacjami oraz interwencje, kiedy już coś się wydarzyło. I jedna, i druga sytuacja są doskonałą okazją, aby wykorzystywać narzędzia dilalogowe.
Rozmowa z Marcinem Miziołkiem, trenerem mentalnym, terapeutą, założycielem Fundacji Spiral Coaching
Martyna Węglowska: W jaki sposób trening mentalny może wspierać osoby w kryzysie psychicznym?
Marcin Miziołek: Zacznę od tego, że sam w sobie trening mentalny nie zastępuje psychoterapii ani pomocy psychiatrycznej - raczej pełni rolę uzupełniającą. To bardzo ważne, byśmy byli tego świadomi. Trening mentalny ma już bazować na zasobach psychicznych i emocjonalnych klienta, które na dany moment są dostępne, a np. w depresji, przy stanach lękowych, czy zaburzeniach psychicznych zasoby te bywają znacznie ograniczone. Zadaniem treningu mentalnego jest rozwinięcie rezyliencji, sprawienie, byśmy skuteczniej radzili sobie z sytuacjami związanymi z presją, obciążeniem, stresem.
Jak odbudować wewnętrzną siłę po trudnych doświadczeniach, takich jak wypalenie czy utrata sensu?
Zacząć od zrozumienia tego, co się stało. Dlaczego do wypalenia czy utraty sensu doszło. Co się na to złożyło. Kiedy to się zaczęło. Dlaczego wcześniej nie słuchaliśmy swojego ciała, które na pewno wysyłało sygnały, że coś jest nie tak. Zrozumienie tego bardzo często jest uwalniające. Rozumiemy, czego nie robić, jakie środowiska są dla nas niesprzyjające. Następnie wgląd w to, co jeszcze jest w stanie nas zmotywować, choć do najmniejszego działania. Gdzie leży coś, co jest naszym paliwem, pasją, marzeniem. Koncentrując się na tym i zaczynając to robić, w sposób zgodny z naszą osobowością. Krok po kroku wracając do mobilizacji.
Jakie narzędzia można wprowadzić od razu, by poprawić swój dobrostan psychiczny?
Zapisywać rzeczy, które danego dnia wykonaliśmy. Mamy tendencje do skupiania się na błędach, na tym co nam się nie udało. Wtedy tam kierujemy całą uwagę, emocjonalnie się obciążając. Prowadzenie listy, z rzeczami, które zrobiliśmy pozwala nam nauczyć się doceniać to, że jest wiele spraw, które udaje nam się zrealizować. Warto też wyznaczać sobie cele, jednocześnie na początku mniejszych, realnych i rozsądnych rozmiarów. Bardzo często oczekujemy natychmiastowej gratyfikacji, a nierzadko realizacja zadań wymaga czasu. Dajmy sobie go, bądźmy dla siebie łagodniejsi. Mniejszy cel, realne ramy czasowe, docenienie siebie po jego osiągnięciu. Kolejny cel może być delikatnie większy. Cierpliwości.
Jak pracować z młodzieżą, by wzmacniać ich odporność psychiczną i poczucie własnej wartości?
Pytać i słuchać, te dwie rzeczy przede wszystkim. Osoba, której potrzeby są usłyszane bardzo szybko dostaje energii. W dzisiejszych czasach, w którym wielu czynnościom towarzyszy pęd działania, brak uwagi na drugą osobę, na jej emocje jest częstym zjawiskiem. Jeżeli ktoś znajduje się w sytuacji, gdzie nie jest słuchany np. przez swoich rodziców, którzy umniejszają jego potrzebom, lub słuchanie ograniczają do dawania rad, bardzo szybko może stracić poczucie własnej wartości. Uzna swoje odczucia i przemyślenia za mało ważne, nieadekwatne, niepasujące. Pytanie i słuchanie wzmacnia poczucie własnej wartości, na każdym etapie rozwoju.
Co każdy z nas może zrobić już dziś, by realnie zadbać o zdrowie psychiczne – swoje i bliskich?
Zacząć od słuchania siebie. Od empatii do siebie. Czego potrzebuję? W jakim środowisku czuję się najlepiej? Czy moje granice są przekraczane? Jeżeli jestem w miejscu, gdzie nie jestem uznawany, czemu tam wciąż jestem? Co mnie blokuje? Gdzie będę za 5 lat, gdy zostanę tu, gdzie jestem? Jakie emocje idą za odpowiedziami na te pytania? Radość? Szczęście? Spokój? Miłość? Smutek? Złość? Żal? Poczucie winy? Takie wewnętrzne wglądy potrafią pokazać wiele. A po poznaniu odpowiedzi na te pytania, wielu specjalistów jest gotowych wesprzeć, pomóc. Otwarcie na takie wsparcie może być kluczem do życia w oparciu o swoje wartości i pasje.
Komentarze (0)