W sobotnim meczu pierwszej ligi piłkarze nożni Wisły do 80. minuty sensacyjnie przegrywali z ostatnią w tabeli Stalą, ale dzięki szalonej końcówce wygrali 2:1 (0:0) i wciąż liczy się w walce o ekstraklasę.
Dużą "cegiełkę" do zwycięstwa dołożył 30-letni napastnik Piotr Krawczyk, który nie jest pierwszoplanową postacią w klubie, głównie wchodzi na plac gry z ławki.
- To był trudny mecz. W tej lidze z każdym gra się ciężko, czy to z drużynami z góry, walczącymi o utrzymanie, czy tym bardziej z tymi z dołu, grającymi o utrzymanie. Ale my mamy swoje cele i takie mecze jak ze Stalą chcemy wygrywać - mówi Krawczyk, cytowany przez klubową stronę.
Która z bramek z meczu ze Stalą była ładniejsza?
- Wiadomo, te bramki z przewrotki są zapamiętane na długo. Ale drużynowa akcja zakończona pierwszą bramką też bardzo fajna, ja tylko przyłożyłem nogę - skromnie dodaje napastnik.
Zapewnia, że wprawdzie z ostatniego okresu nie był zadowolony, ale ciężko trenuje po to, aby właśnie takie momenty jak w meczu z e Stalą były i żeby było ich więcej.
Po meczu Krawczyka chwalił trener Wisły Mariusz Misiura.
- Piotrek był bardzo często bardzo mocno krytykowany. Cieszę się, że życie mu oddało taki mecz, bo w tygodniu wyglądał bardzo dobrze. Mój asystent Krystian Skłodowski, bardzo mocno naciskał, żeby Piotrkowi dać szansę, bo widzieliśmy, że w tygodniu jego forma, finalizacja wygląda bardzo dobrze i chcieliśmy dać mu dzisiaj minuty - mówi szkoleniowiec Nafciarzy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.