W poprzednich latach do kąpieliska miejskiego nad Sobótką można było dojechać autobusem Komunikacji Miejskiej. W tym roku linie sezonowe omijają zalew szerokim łukiem. Dlaczego?
O to, by autobus miejski ponownie woził pasażerów nad Sobótkę, zaapelował w połowie wakacji radny Michał Sosnowski. O przywrócenie sezonowej linii autobusowej poprosili go mieszkańcy. Zwłaszcza że w rejonie kąpieliska teraz sporo się dzieje - można wypoczywać na plaży, ale i korzystać z atrakcji parku wodnego czy linowego.
Argumenty płocczan przekonały radnego, ale nie urzędników Ratusza. Jak wyjaśnił wiceprezydent Piotr Dyśkiewicz, w tym roku zrezygnowano z uruchomienia sezonowej linii nr 44 nad Sobótkę z dwóch przyczyn - ze względu na "małe, wręcz zerowe zainteresowanie tym połączeniem w minionych latach oraz na organizowane koncerty na plaży przez dużą część weekendów lata". Chodzi o to, że po pierwsze, kursowanie autobusu, który non stop świecił pustkami zwyczajnie się nie opłacało, a po drugie, nad Wisłą jest za mało miejsca na zawracanie autobusów, które musiały skracać swoje trasy ze względu na trwające na plaży imprezy.
- Najlepszym rozwiązaniem wydaje się wejście na ten teren prywatnego przewoźnika współpracującego z przedsiębiorcami prowadzącymi działalność gospodarczą na tym terenie - proponuje zastępca prezydenta.