Doczekali się! Po letniej przerwie w pierwszą niedzielę listopada ok. 40 osób z grupy Płockie Morsy rozpoczęło sezon zimnych kąpieli na Sobótce.
Tradycją jest, że grupa wchodzi do wody w samo południe. Tym razem kilka niecierpliwych osób zrobiło to znacznie wcześniej, jakby na próbę. A w samo południe grupa ok. 40 osób zameldowała się w wodzie.
Temperatura powietrza wynosiła ok. 13 stopni Celsjusza, więc dla prawdziwych, wytrawnych Morsów to prawie upał. Morsy czekają na mróz, śnieg, lód i kąpiel w przeręblu!
Ale bez względu na temperaturę otoczenia miłośnicy kąpieli w zimnej wodzie zaczynają od rozgrzewki. Zwykle jest to trochę gimnastyki i trucht, 500-600 m w spokojnym tempie. Czas pobytu w wodzie zależy od stopnia zaawansowania i doświadczenia, Nowi adepci morsowania wychodzą po minucie lub dwóch, a część osób kąpie się nawet kwadrans.
Zwolennicy zimnych kąpieli podkreślają, że morsowanie hartuje organizm, zwiększa odporność na choroby, poprawia samopoczucie, jest też okazją do spotkania z przyjaciółmi. Ale pamiętajmy, że są też przeciwwskazaniami. Do lodowatej wody nie powinny wchodzić m.in. osoby z chorobami serca, układu krążenia, nadciśnieniem.
Płockie Morsy spotykają się na Sobótce zwykle w niedzielne południe oraz w dni świąteczne.