reklama
reklama

Diagnoza, po której cały świat się wali. Pan Robert prosi o pomoc

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Diagnoza, po której cały świat się wali. Pan Robert prosi o pomoc  - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKilka miesięcy temu życie pana Roberta zmieniło się o 180 stopni. Objawy początkowo były niepozorne, ale po krótkim czasie okazało się, że są zwiastunem śmiertelnej choroby. Rozpoczęła się walka o życie 51-latka.
reklama

Zaczęło się bardzo niewinnie, od bólu w nadbrzuszu i wzdęć. Finał diagnostyki zwala z nóg - złośliwy guz w trzustce, gruczolakorak.

- To nie był koniec złych wiadomości. Konsylium, które miało omówić szczegóły przeprowadzenia resekcji guza stwierdziło liczne przerzuty do otrzewnej. Guz jest nieoperacyjny - opisuje rodzina na portalu Zrzutka. 

21 grudnia, zaledwie kilka dni przed Wigilią, rozpoczęła się chemioterapia (gemcytabina/abraxane).

- Kolejne dawki tego specyfiku nie będą jednak refundowane, a jego koszt to kilka tysięcy złotych miesięcznie. Chcielibyśmy również spróbować terapii komórkami dendrytycznymi. Koszt jednej dawki szczepionki to 7500 euro. Należy przyjąć 2-3 dawki. Lekarze nie wykluczają też przeprowadzenia w późniejszym czasie procedury leczniczej zwanej HIPEC, polegającej na połączeniu zabiegu chirurgicznego z tzw. dootrzewnową perfuzyjną chemioterapią w warunkach hipertermii. Gdy już lekarze dadzą zielone światło, w momencie chęci przyspieszenia zabiegu, jego koszt plasuje się w dziesiątkach tysięcy złotych. Do tego dochodzą koszty wizyt lekarskich, leków, badań, dojazdów na konsultacje nierzadko na drugi koniec Polski - czytamy na Zrzutce. 

reklama

Pomóc panu Robertowi można tutaj

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo