Zaczęło się bardzo niewinnie, od bólu w nadbrzuszu i wzdęć. Finał diagnostyki zwala z nóg - złośliwy guz w trzustce, gruczolakorak.
- To nie był koniec złych wiadomości. Konsylium, które miało omówić szczegóły przeprowadzenia resekcji guza stwierdziło liczne przerzuty do otrzewnej. Guz jest nieoperacyjny - opisuje rodzina na portalu Zrzutka.
21 grudnia, zaledwie kilka dni przed Wigilią, rozpoczęła się chemioterapia (gemcytabina/abraxane).
- Kolejne dawki tego specyfiku nie będą jednak refundowane, a jego koszt to kilka tysięcy złotych miesięcznie. Chcielibyśmy również spróbować terapii komórkami dendrytycznymi. Koszt jednej dawki szczepionki to 7500 euro. Należy przyjąć 2-3 dawki. Lekarze nie wykluczają też przeprowadzenia w późniejszym czasie procedury leczniczej zwanej HIPEC, polegającej na połączeniu zabiegu chirurgicznego z tzw. dootrzewnową perfuzyjną chemioterapią w warunkach hipertermii. Gdy już lekarze dadzą zielone światło, w momencie chęci przyspieszenia zabiegu, jego koszt plasuje się w dziesiątkach tysięcy złotych. Do tego dochodzą koszty wizyt lekarskich, leków, badań, dojazdów na konsultacje nierzadko na drugi koniec Polski - czytamy na Zrzutce.
Pomóc panu Robertowi można tutaj.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.