Dawid Podsiadło łącznie zagrał dwa koncerty w Płocku, po jednym w sobotę i niedzielę. Z początku miał odbyć się tylko jeden, lecz zainteresowanie trasą "Wielkomiejski Tour" przerosło oczekiwania i ostatecznie zaplanowano więcej występów. Dlatego nie ma co się dziwić sporej kolejce po autografy, kiedy artysta zszedł już ze sceny.
W sobotę i niedzielę fani Dawida Podsiadło mieli okazję posłuchać na żywo przebojów, w tym również z najnowszej trzeciej płyty, począwszy o utworu "Nieznajomy" poprzez "Trójkąty i kwadraty” do "Nie ma fal" i na bis "Małomiasteczkowy". Urozmaiceniem były interpretacje, jak w sobotę hitu Myslowitz "Chciałbym umrzeć z miłości", czy też w niedzielę piosenki szwedzkiej grupy The Perishers. Koncerty odbyły się 2 i 3 marca w sali Państwowej Szkoły Muzycznej. Bilety na te występy w internecie wyprzedały się do cna w zaledwie kilka minut.
Organizatorzy apelowali, aby nie robić zdjęć telefonami komórkowymi i nie rejestrować koncertów. Na całej trasie obowiązują podobne zasady, które dotyczą również mediów. Za to po koncertach fani mogli fotografować się ze swoim idolem do woli. Trwało to bardzo długo.