Od kilku dni w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym nie ma pacjentów z potwierdzonym COVID-19. Placówka powoli się odmraża - jest więcej przyjęć planowych, zaczął się też pierwszy turnus rehabilitacyjny.
Dane liczbowe:
- 8 pacjentów czeka na wynik,
- 7 na oddziale zakaźnym,
- 1 na oddziale płucnym,
- 0 na OIOM,
- 9 pobrań ostatniej doby,
- 580 pobrań od początku pandemii,
- 134 osoby zgłosiły się do szpitalnego oddziału ratunkowego,
- 63 przyjęto do szpitala,
- 20 osób jest rehabilitowanych. Turnus trwa 2 tygodnie, na tyle pozwala powierzchnia i personel - mówi Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku. - Być może następna grupa będzie większa.
Cały czas spada absencja wśród personelu szpitala - jeszcze miesiąc temu było to ok. 14,5 proc. pracowników, dziś już mniej niż 10 proc. Rośnie też liczba pacjentów przyjmowanych na zabiegi planowe - wczoraj to już 63 osoby.
- Każdy pacjent, który jest przyjmowany do szpitala, musi przejść przez SOR - tłumaczy dyrektor.
Pobrania są wykonywane w całym w szpitalu, nie tylko wśród pacjentów oczekujących na wynik. Dlaczego? Jak mówi Kwiatkowski, np. ze względu na transport medyczny do szpitala w Warszawie - bez wyniku ujemnego pacjent nie zostałby przyjęty. Badani są też pacjenci leżący na innych oddziałach.
- Dmuchamy na zimne - podkreśla dyrektor i dodaje, że obawia się sytuacji jak na Śląsku.
Póki co w Płocku wirusa nie ma, ale podwyższony reżim sanitarny zostaje utrzymany.