Co się stało z siłownią? Poszła na złom?

Opublikowano:
Autor:

Co się stało z siłownią? Poszła na złom? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Mieszkający w pobliżu pasażu Roguckiego niedługo cieszyli się ze swojej siłowni pod chmurką. Ni stąd ni zowąd zniknęła, a mieszkańcy zachodzą w głowę, co się z nią stało. Okazało się, że ten sam los spotkał w sumie trzy płockie siłownie…

Mieszkający w pobliżu pasażu Roguckiego niedługo cieszyli się ze swojej siłowni pod chmurką. Ni stąd ni zowąd zniknęła, a mieszkańcy zachodzą w głowę, co się z nią stało. Okazało się, że ten sam los spotkał w sumie trzy płockie siłownie…

Przetarg na urządzenie kilkunastu placów zabaw i siłowni pod chmurką rozstrzygnięto w połowie maja, po mniej więcej miesiącu wszystko było gotowe. Trzy nowe siłownie ze stalowymi urządzeniami fitness pojawiły się w parku na Zdunach, przy Przyszkolnej i właśnie w pasażu A. Roguckiego.

Siłownie - jak to zazwyczaj bywa - cieszyły się sporym zainteresowaniem okolicznych mieszkańców. I to nie tylko rosłych młodzianów z wyprężonymi muskułami, ale i osób w średnim wiek czy nawet starszych. - Fajnie było wyjść poćwiczyć, spędzić miło czas na minisiłowni na deptaku miedzy Wolskiego a Płoskiego - napisała do nas wczoraj jedna z mieszkanek osiedla.

Jednak mieszkańcy niedługo cieszyli się siłownią - nagle zniknęło jedno z urządzeń. - Jeden przyrząd troszkę piszczał i myśleliśmy, że zabrano go do sprawdzenia, nasmarowania - poskarżyła się płocczanka. Niestety, mija tydzień, dwa, a sprzętu jak nie było, tak nie ma… Wielu okolicznych mieszkańców mówiło, że został zezłomowany, bo przeszkadzał tym piszczeniem. Czyli co? Zostały wydane pieniądze i potem wyrzucone w błoto?

Faktycznie, nowe siłownie - i to wszystkie trzy, zniknęły - przyznają w Ratuszu. - Wszystkie urządzenia fitness bezwzględnie muszą mieć stosowne certyfikaty, tymczasem wykonawca, czyli Przedsiębiorstwo Wielobranżowe APIS z Jarosławia, załączył certyfikaty innych przyrządów niż te zamontowane - wyjaśnia Hubert Woźniak z biura prasowego Ratusza. - W przypadku tego typu urządzeń brak certyfikatów uniemożliwia ich bezpieczne użytkowanie.

Wykonawca poniesie konsekwencje - miasto potrąci mu ponad 43 tys. za urządzenia, które trzeba było zdemontować, firma z Jarosławia będzie musiała zapłacić również kary - ok. 9 tys. za nienaprawienie usterek mimo wezwań plus ok. 4 tys. kary za odstąpienie od umowy z winy wykonawcy.

Ratusz będzie teraz musiał sam postarać się, by siłownie wróciły na miejsce, pieniądze będzie miał z kwoty potrąconej wykonawcy. - Postaramy się zamontować nowe urządzenia jak najszybciej się da - obiecują w Ratuszu. W tej chwili nie można jednak podać konkretnego terminu, najpewniej stanie się to po wakacjach.

Oddana do użytku w ubiegłym roku siłownia przy Kochanowskiego, fot. Portal Płock. Pierwsze siłownie pod chmurką powstały w ramach Płockiej Akademii Ruchu w 2011 r. - najpierw prototypowa, z drewnianymi urządzeniami, w Jarze Rosicy na Zielonym Jarze, potem już z metalowymi sprzętami do lekkich ćwiczeń ogólnorozwojowych - u zbiegu ulic Gradowskiego i Krótkiej

Czytaj też: Nowe siłownie i place zabaw. Zobacz gdzie


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE