Murek okalający nasyp pod wiaduktem na Piłsudskiego, na którym powstaje chodnik dla pieszych i ścieżka rowerowa, jest naprawdę wysoki. Czy będą tam jakieś barierki? - zainteresował się nasz czytelnik.
Budowa wiaduktu na Piłsudskiego zbliża się powoli ku końcowi. Trwają jeszcze roboty na drugiej nitce Piłsudskiego, cały czas jest ona wyłączona z ruchu, ale - jak zapewniają w Ratuszu - prace są już na finiszu.
W trakcie budowy są też chodnik i ścieżka rowerowa - powstają one na wysokim nasypie z charakterystycznym białym murkiem, który biegnie pod wiaduktem.
- Upadek z takiej wysokości, w dodatku wprost pod pędzące samochody może się skończyć tragicznie - niepokoi się nasz czytelnik i pyta. - Czy będą tam jakieś barierki?
- Oczywiście, nie mogłoby być inaczej - uspokaja Konrad Kozłowski z biura prasowego Ratusza. Zapewnia, że barierki zostały już przywiezione na plac budowy i lada chwila zacznie się ich montaż. - Ogrodzenie zostanie zamontowane na całej długości nasypu, mniej więcej od wjazdu w Dobrowolskiego do pawilonów za torami, oczywiście po obu stronach Piłsudskiego.
Do tego czasu - uczula Konrad Kozłowski - rodzice powinni zwrócić uwagę, by ich pociechy wieczorami, gdy już na placu budowy nikogo nie ma i bez trudu mogą przejść przez ogrodzenie, nie bawiły się na nasypie. To nie plac zabaw, tylko plac budowy. - To bardzo niebezpieczne, a już zdarzało się, że trzeba było przeganiać bawiących się tuż nad jezdnią chłopców - ostrzega.
Jest jeszcze jedna wiadomość - wbrew ostatnim zapowiedziom ruch nie zostanie skierowany na drugą nitkę Piłsudskkiego w nocy z 19 na 20 września. Termin został przesunięty na połowę przyszłego tygodnia. - Wynika to z decyzji o zwiększeniu zakresu remontu nawierzchni na Piłsudskiego o ok. 200 m - wyjaśnia Konrad Kozłowski.
Dzięki temu zostanie sfrezowana stara nawierzchnia i położony nowy asfalt nie tylko w rejonie samego wiaduktu, ale i dalej - od salonu Hondy po jednej stronie i prawie aż do zjazdu w Gierzyńskiego z drugiej.
Fot. Portal Płock