reklama

Cheerleaderki z Płocka znów najlepsze w Polsce. - Za nami najtrudniejsze zawody

Opublikowano:
Autor:

Cheerleaderki z Płocka znów najlepsze w Polsce. - Za nami najtrudniejsze zawody - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZłoto, srebro i czwarte miejsce - to rezultat reprezentantek Płocka podczas XXIII Krajowych Mistrzostw Cheerleaders PSCH. Były to jednak zawody inne niż zazwyczaj, bo rozgrywane w formule on-line. Zawodniczki nagrały swój występ na wideo, a zmagania oceniało jury. Nie oznacza to jednak, że było łatwo. Wręcz przeciwnie. - Za nami jedne z najtrudniejszych zawodów, które kosztowały nas wiele nerwów. To wszystko z powodu pandemii - powiedziała Katarzyna Sylwestrzak, trener Akademii Cheerleaders Impresja.

Złoto, srebro i czwarte miejsce - to rezultat reprezentantek Płocka podczas XXIII Krajowych Mistrzostw Cheerleaders PSCH. Były to jednak zawody inne niż zazwyczaj, bo rozgrywane w formule on-line. Zawodniczki nagrały swój występ na wideo, a zmagania oceniało jury. Nie oznacza to jednak, że było łatwo. Wręcz przeciwnie. -  Za nami jedne z najtrudniejszych zawodów, które kosztowały nas wiele nerwów.  To wszystko z powodu pandemii - powiedziała Katarzyna Sylwestrzak, trener Akademii Cheerleaders Impresja.

Reprezentacja płockiej akademii po raz kolejny "wykonała zadanie". Zespół Joy wywalczył IV miejsce, duet Magdalena Owczarek i Barbara Krakowska II miejsce, zaś zespół SWPW-Impact został mistrzem Polski. Ostateczny sukces, który udało się wywalczyć, nie przyszedł jednak łatwo. 

- Mamy za sobą bardzo ciężki czas przygotowań - zdradziła w rozmowie z nami Katarzyna Sywestrzak, trener akademii. - Od marca, kiedy byliśmy na ostatniej prostej do Mistrzostw Polski w Tarnowie, wybuchła pandemia koronawirusa. Moje zawodniczki były perfekcyjnie przygotowane. I w momencie, w którym wszystko było dopięte na ostatni guzik do wyjazdu na zawody, cały świat został zawieszony - wracała pamięcią.

Trwająca sytuacja epidemiologiczna wymusiła przerwę w treningach, zmieniła też całą organizację pracy w akademii. To bez wątpienia źle wpływało na płocczanki, którym zaburzono rytm przygotowań. - Nasze grupy trochę się posypały - powiedziała szczerze trenerka akademii. - Wiadomo, że każdy postawił przede wszystkim na aspekty zdrowotne - uzupełniła.

Problemy w drodze po medale zaczęły się mnożyć. Te pojawiły się i teraz - tuż przed mistrzostwami. 

- Nie było łatwo nagrać konkursowe wykony - precyzowała Sylwestrzak. - Raz brakowało dwóch osób, raz trzech czy czterech. To wszystko z powodu kwarantanny. Nikt co prawda nie był chory na COVID-19, jednak i tak z powodu pandemii odpadały nam całe tygodnie pracy - wracała pamięcią.

Praca w ciężkich warunkach epidemiologicznych dotknęła jednak wszystkich. - Dziewczyny bardzo się denerwowały - przyznała Katarzyna Sylwestrzak.- W układach choreograficznych ciężko jest  tańczyć, kiedy brakuje kogoś w składzie. Wtedy "sypie się" ustawienie, pojawiają dziury w układzie. Te problemy nie dotykały jednak tylko nas. Zdarzały się przypadki, w których zespoły w ogóle nie wysyłały filmów - dodała po chwili. 

Osiągnięty sukces cieszy zatem podwójnie i zachęca do dalszej pracy. Zajęcia w akademii, pomimo panującej pandemii, wciąż bowiem trwają. - Staramy się, choć nie są one prowadzone tak, jak dotychczas - stwierdziła Katarzyna Sylwestrzak. - Największym problemem jest znalezienie jakiejś sali. Do tej pory trenowałyśmy na obiekcie Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica w Płocku, niestety jest ona obecnie zamknięta. Ćwiczymy trochę on-line, spotykamy się w mniejszych grupach, gdzieś na powietrzu. Tak by się choć trochę zmobilizować - powiedziała na koniec.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE