reklama
reklama

Alpakoterapia dla dzieci, pomoc wykluczonym. Mariawici otworzyli Centrum Integracji Społecznej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Alpakoterapia dla dzieci, pomoc wykluczonym. Mariawici otworzyli Centrum Integracji Społecznej  - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKapitalny remont budynków trwa, ale Centrum Integracji Społecznej przy Kościele Starokatolickim Mariawitów już działa. Na razie z pomocy korzysta 21 osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.
reklama

Z początkiem lipca ruszyło Centrum Integracji Społecznej, którego pomysłodawcą i organizatorem jest Kościół Starokatolicki Mariawitów. Samorząd województwa przyznał ponad 2 mln złotych dofinansowania na ten cel. Trwają remonty pomieszczeń, bo teren i budynki są ogromne, ale bardzo zaniedbane. 

W Centrum Integracji Społecznej pomoc otrzymają osoby wykluczonone lub zagrożone wykluczeniem społecznym. Warunkiem udziału w programie jest status osoby bezrobotnej. Mariawici chcą też pomagać bezdomnym i uzależnionym od alkoholu czy substancji psychoaktywnych. Biskup Maria Karol Babi pomysłami sypie jak z rękawa i właśnie trwa ich realizacja. 

- Kościół Starokatolicki Mariawitów od samego początku wychodził do osób bezdomnych, bezrobotnych i wykluczonych społecznie - mówi biskup Babi. 

reklama

Na jakiej zasadzie będzie działało Centrum Integracji Społecznej? Założenie jest dość proste - uczestnicy programu będą wykonywać prace, za którą otrzymają wynagrodzenie - zgodnie z ustawą świadczenie wynagrodzenie integracyjnie wynosi 1046 zł miesięcznie. Będą też zajęcia edukacyjne i terapeutyczne. Dzięki aktywizacji mają szansę zdobyć nowe umiejętności, znaleźć pracę na otwartym rynku - po prostu wrócić do społeczeństwa. W CIS są 2 sekcje:

  • ogrodniczo-porządkowo-hodowlana (z alpakoterapią),
  • gastronomiczno-usługowo-handlowa .

W ramach każdej z sekcji uczestnicy programu wykonują różne prace. Mariawici zamierzają kontynuować akcję wydawania ciepłych posiłów bezdomnym, obiad mają zapewniony też uczestnicy programu w CIS. Chcą też wrócić do tradycji sprzedaży pieczywa, założyć ogródek, w przyszłości także wytwarzać miód.

reklama

- Przez 5 lat [na tyle Mariawici dostali pozwolenie od wojewody - przyp. autora] mamy zamiar się rozwinać i poszerzyć swoją działalność - mówi Edyta Wróbel, kierownik CIS. - Naszym marzeniem jest rozwój turystyki. Do tej pory mało mówiło się o katedrze Mariawitów. Teraz Mariawici się otwierają, mamy bardzo dużo zapytań o zwiedzanie. Było już u nas kilka grup seniorów. Są grupy, które chcą zobaczyć alpaki i przy okazji zwiedzić świątynię. Chcemy otworzyć izbę pamięci, może muzeum.

Opieką otoczonych jest też 7 osób bezdomnych. Mieszkają w hostelu. Było 20, ale zrobiło się ciepło i większość wybrała "wolność". U Mariawitów nie można pić alkoholu. Ale jak mówi biskup, wracają na ciepły posiłek. 

reklama

- Opieramy się na darczyńcach. Nie ma czegoś takiego jak dotacja na posiłek - mówi Wróbel. 

Żywność dostarczają firmy, ale też parafianie. 

- Chcemy zrobić infirmerię. Uzależnieni trafią do szpitala, ale muszą wyjść. Nie mają dokąd. Docierają do nas, do dobrze zorganizowanego pomieszczenia z tlenem. Przez 2 tygodnie są u nas, będzie prowadzona opieki przez CIS. Chcemy, żeby osoby bezdomne mogły u nas jeszcze się doleczyć - snuje plany biskup. 

Kto może skorzystać z pomocy CIS? Podstawowy warunek to status osoby bezrobotnej. Potem wywiad środowiskowy przeprowadza Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej i wydaje opinię. Jak mówi Wróbel, osób może i na teraz wystarczy, ale z drugiej strony ktoś za chwilę może znaleźć pracę, zrezygnować, więc chętni mogą się ciągle zgłaszać. W programie można uczestniczyć przez rok, a jeżeli uczestnik "dobrze się sprawuje" maksymalnie 18 miesięcy. 

reklama

Alpakoterapia 

Największą furorę robią alpaki.  To też, póki co, najprężniej działająca odnoga działalności Mariawiatów.  Do tych sympatycznów zwierzaków  zjeżdżają setki osób, zwłaszcza w weekendy. Za dostęp do zwierzaków trzeba zapłacić 10 zł, a dochód ze sprzedaży biletów jest przeznaczany na cele charytatywne. 

- Przeszkoliliśmy już kilka osób pod kątem instruktora alpakoterapii - mówi Wróbel. - Myślę, że prawdziwa alpakoterapiia wystartuje na jesieni, może pod koniec roku. 

Alpakoterapia ma zastosowanie zwłaszcza u dzieci z autyzmem, zespołem Downa czy innymi upośledzaniami. Jak mówi dyrektorka CIS, alpaki póki są oswajane. Na razie działa "mała alpakoterapia" - dzieci są dopuszczane indywidualnie. Jak wskazują, zwierzaki świetnie wyczuwają niepełnosprawne dzieci. 

- Przez lipiec i sierpień chcemy otworzyć salę sensoryczną. Damy ogłoszenie, że można przychodzić z dziećmi, które potrzebują takiej pomocy. 2 razy w tygodni pani poświęci swój czas. W okresie wakacyjnym będzie można skorzystać z alpakarium - mówi biskup Babi. 

Wypada trzymać kciuki, żeby plany biskupa się ziściły. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama